Barbara Nowacka skrytykowała pomysł PiS
- Nie jest potrzebna korekta kompetencji Sejmu i prezydenta - mówi liderka Zjednoczonej Lewicy Barbara Nowacka. Skrytykowała w ten sposób przedstawiony przez PiS projekt zmian w konstytucji, przewidujący między innymi wzmocnienie roli prezydenta i ograniczenie roli parlamentu.
12.10.2015 | aktual.: 12.10.2015 09:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Barbara Nowacka powiedziała, że obecnie przepisy dobrze określają podział kompetencji głowy państwa i Sejmu, lecz do dobrej współpracy potrzebna jest dobra wola. Jej zdaniem, teraz tej dobrej woli brakuje zarówno u rządu, jak i prezydenta. Nowacka wyraziła nadzieję, że po wyborach oba te ośrodki władzy będą współpracować w najważniejszych dla Polski sprawach, czyli w polityce zagranicznej i kwestiach bezpieczeństwa.
Według niej, Zjednoczona Lewica ma szansę na utworzenie dobrego klubu w przyszłym Sejmie. Liderka ugrupowania mówiła, że lewicowe partie po to się łączyły, żeby nie tylko dotrwać do dnia wyborów, ale żeby potem móc realizować swój program.
Pomysł PiS
Prawo i Sprawiedliwość chce wzmocnić rolę prezydenta Polski i ograniczyć kompetencje Sejmu.
PiS opowiada się m.in. za zwiększeniem uprawnień głowy państwa w sprawach polityki zagranicznej i obronności kraju. - Podział władzy wykonawczej pomiędzy rządem a prezydentem jest dziś mało czytelny i nie koreluje ze sposobem wyboru głowy państwa - tłumaczył Wirtualnej Polsce Jacek Sasin z PiS.
Paweł Kukiz zapowiedział, że jeżeli Prawo i Sprawiedliwość wyjdzie z postulatem wzmocnienia władzy prezydenckiej, to jego ugrupowanie będzie wspierać PiS.