Autonomia Palestyńska w ogniu
(AFP)
W niedzielę kontynuowana była największa izraelska operacja militarna na ziemiach palestyńskich. Tego dnia od kul izraelskich żołnierzy zginęło co najmniej trzech Palestyńczyków, a od rozpoczęcia operacji w czwartek - już przeszło dwudziestu.
21.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Siły pancerne armii izraelskiej zajęły pozycje wokół sześciu palestyńskich miast na Zachodnim Brzegu Jordanu: Betlejem, Ramallah, Dżeninu, Nablusu, Tulkarem i Kalkilii. Niemal wszędzie doszło do walk.
Poza Palestyńczykami zginął też co najmniej jeden Izraelczyk, dziesiątki ludzi zostały ranne.
Do najcięższych starć doszło w Betlejem, gdzie zginęło najwięcej osób. Izraelczycy atakowali rakietami posterunki palestyńskich sił bezpieczeństwa. Pociski spadały także koło Bazyliki Bożego Narodzenia.
Operacja izraelska jest odpowiedzią na środowy zamach na izraelskiego ministra turystyki Rehawama Zeewiegoo i na odmowę wydania przez władze Autonomii Palestyńskiej sprawców zamachu. Do zbicia ministra przyznał się Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny.
Tymczasem izraelska minister pracy Dalia Izik zagroziła, że jej Partia Pracy wystąpi z rządu Ariela Szarona, jeśli będzie on kontynuował ofensywę na palestyńskich terytoriach.
Izraelskiej ofensywie sa również przeciwne Stany Zjednoczone i państwa Unii Europejskiej, które zaapelowały do rządu Szarona o zachowanie spokoju i szukanie pokojowych rozwiązań konfliktu. (ajg)