Australia: "grobowy" protest uchodźców

W położonym na pustyni obozie w Woomera w ziemi zagrzebało się 15 Irakijczyków. 140 innych uchodźców odmawia przyjmowania posiłków. Żądają oni przyśpieszenia trwającego miesiącami procesu rozpatrywania podań o azyl oraz zwolnienia ich z obozu.

Miesiąc temu, w Woomera prowadziło głodówkę ponad 200 Afgańczyków, z których wielu zaszyło sobie usta. W grudniu, uchodźcy podpalili kilkanaście budynków w tym obozie.

Wniosek o rozważenie sankcji wobec Australii zgłosił poseł do parlamentu europejskiego Gianni Pittella, żądając zmiany przez ten kraj polityki wobec uchodźców. Przebywający w Australii Piergiorgio Mazzocchi z Komisji Europejskiej uważa, że sankcje są mało prawdopodobne, gdyż Europa sama nie ma jednolitej polityki w sprawie uchodźców.

Za trzymanie nielegalnych przybyszów w obozach krytykuje Australię ONZ, a także kończąca wizytę w tym kraju szefowa Amnesty International Irene Khan oraz australijski Komisarz Praw Człowieka.

Władze australijskie twierdzą, że polityka zamkniętych obozów oraz odsyłania nielegalnych przybyszów do obozów na wyspach Pacyfiku zahamowała przemyt ludzi do Australii. W ub.r. ponad 6000 uchodźców próbowało dostać się do Australii morzem. Od 3 miesięcy, po zaostrzeniu polityki wobec uchodźców, próby przemytu ludzi do Australii całkowicie ustały. (mag, reb)