Małopolskie. Atak z bronią w ręku. Myślał, że jest bogata, a "jemu ciągle brakuje"

Małopolskie. 25-latek zaatakował kobietę w środku nocy. Wtargnął na jej posesję, gonił i szarpał. Groził, że ją zabije. Na szczęście wszystko usłyszeli sąsiedzi i ruszyli na pomoc.

Skała. Atak z bronią w środku nocy
Skała. Atak z bronią w środku nocy
Źródło zdjęć: © East News
Katarzyna Bogdańska

23.09.2020 07:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Do zdarzenia doszło po północy 19 września. Teraz małopolska policja informuje, co się wydarzyło. Jak czytamy w komunikacie, policjanci ze Skały w województwie małopolskim, w powiecie krakowskim zostali wezwani na interwencję dotyczącą ujęcia na gorącym uczynku złodzieja, który zaatakował mieszkankę gminy Skała na terenie jej własnej posesji.

Okazuje się, że chwilę po północy kobieta usłyszała w domu hałas, a gdy zeszła na parter zobaczyła w oknie mężczyznę trzymającego w ręku broń. Napastnik krzyczał, żeby otworzyła drzwi, bo inaczej ją zabije.

Bandyta następnie dwa razy strzelił w szybę drzwi tarasowych, które potem wybił nogą. Przerażona kobieta wybiegła z domu drzwiami wyjściowymi, wołając o pomoc. Sprawca nie dał za wygraną, obiegł dom i ją dogonił, a następnie zaatakował szarpiąc, popychając i ponownie grożąc pozbawieniem życia, zażądał wydania pieniędzy.

Na szczęście zdarzenie usłyszeli sąsiedzi. Dwóch z nich przybiegło na pomoc. Udało im się obezwładnić napastnika i wezwać policję.

Napastnikiem 25-latek. "Myślał, że jest bogata, a jemu ciągle brakuje"

Agresorem okazał się 25-letni mieszkaniec powiatu miechowskiego. Mężczyzna był pijany, miał ponad 1,3 promila. Tłumaczył, że "chciał okraść kobietę z pieniędzy, bo myślał, że jest bogata, a jemu ciągle brakuje”. Został zatrzymany.

Broń, z której strzelał, to gazowa replika pistoletu na kulki śrutowe.

25-latek usłyszał trzy zarzuty: usiłowania dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, zniszczenia mienia na kwotę 3 tysięcy złotych oraz zakłócenia miru domowego.

20 września br., decyzją sądu podejrzany trafił do aresztu na okres 3 miesięcy. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 12 lat więzienia.

Komentarze (204)