Argentyna wprowadza lockdown. Pierwszy w tym roku
Z powodu rosnącej liczby nowych zakażeń oraz kolejnych zgonów spowodowanych koronawirusem władze Argentyny zdecydowały się na wprowadzenie pierwszego w tym roku ścisłego lockdownu. - Jesteśmy w najgorszym momencie od początku pandemii - ocenił prezydent kraju Alberto Fernandez.
We wtorek Argentyna odnotowała dzienny rekord liczby zakażeń koronawirusem i zgonów w związku z COVID-19. Zdiagnozowano aż 35 543 nowych przypadków infekcji, 745 osób zmarło. Podobne wskaźniki notowano też w dwóch kolejnych dniach. Łącznie od początku epidemii koronawirusa potwierdzono już ponad 3,4 mln zakażeń i ponad 72 tys. zgonów.
Z powodu pogarszającej się sytuacji władze postanowiły, że od 22 maja na terenie kraju wprowadzony zostaje ścisły lockdown. Do końca miesiąca ograniczone będzie przemieszczanie się, zawieszona zostanie również aktywność społeczna, biznesowa, edukacyjna, religijna i sportowa. Poinformowano, że wyłączeni z restrykcji będą osoby wykonujące prace kluczowe dla funkcjonowania państwa.
- Jesteśmy w najgorszym momencie od początku pandemii. Obserwujemy najwyższą liczbę zachorowań i zgonów. Musimy poważnie potraktować tę krytyczną sytuację - powiedział prezydent Alberto Fernandez, zwracając się do narodu.
Fernandez oświadczył, że po 31 maja obostrzenia wrócą do wcześniejszego poziomu. Obowiązywać będzie m.in. godzina policyjna od 20.00 do 6.00 rano oraz zakazane będzie prowadzenie aktywności społecznej, rekreacyjnej i handlowej w zamkniętych pomieszczeniach.
Zobacz też: Szczepienia przeciw COVID. Czy pracodawca może sprawdzić, czy się zaszczepiłeś?