Aleksander Meresiński z Kielc został Mistrzem Ortografii Polskiej
Tytuł Mistrza Ortografii Polskiej i 30 tys. zł otrzymał Aleksander Meresiński z Kielc. Wicemistrzem został Michał Gniazdowski z Warszawy. Trzecie miejsce zdobył Maciej Kajzer z Bystrej Śląskiej k. Bielska-Białej. Ogólnopolskie Dyktando pisało 510 osób.
21.10.2012 | aktual.: 21.10.2012 18:25
- Długo to trwało zanim wygrałem. Dotąd wziąłem udział chyba w dziewięciu dyktandach i trzykrotnie byłem drugi. Wreszcie się udało. Popełniłem jeden błąd, ale pojęcia nie mam jaki, taki to był stres - powiedział Mistrz Ortografii Polskiej Aleksander Meresiński, z wykształcenia prawnik.
Przyznał, że do tegorocznego dyktanda przygotowywał się bardzo intensywnie. - Powtarzałem słownik, pisałem dyktanda próbne, odświeżałem wielokrotnie swoją wiedzę, a przez ostatnie tygodnie przeglądałem słownik od dwóch do czterech godzin dziennie - co wcale nie oznacza, że spałem ze słownikiem pod poduszką - tłumaczył Meresiński.
15 tys. zł i drugie miejsce zajął Michał Gniazdowski z Warszawy - z zawodu socjolog, który pracuje w czasopismach krzyżówkowych jako korektor. Gniazdowski startował po raz trzeci, tym razem popełnił dwa błędy.
Trzecie miejsce i 5 tys. zł trafiło do Macieja Kajzera z Bystrej Śląskiej. Kajzer skończył studia prawnicze, jest pracownikiem marketingu w firmie związanej z górnictwem odkrywkowym. Popełnił cztery błędy.
Z tegorocznym dyktandem zmagało się w Centrum Kultury Katowice im. Krystyny Bochenek 510 osób z całej Polski.
- Największą trudność sprawiały mi te wszystkie rzadko używane słowa łączone myślnikami. Ogólnie było zabawnie - powiedziała Monika Szynol z Katowic. - Ojej, to było dość trudne, no i spodziewałam się dłuższego dyktanda, a to trwało chyba kilka minut. Nie zdążyłam wszystkiego napisać. Nie żałuję, że wzięłam w nim udział, było naprawdę ciekawie - mówiła z kolei Teresa Bigda z Tarnowskich Gór.
Najeżony pułapkami ortograficznymi tekst pt. "Hip-hop a la strzyżyk" przygotował prof. Andrzej Markowski z Uniwersytetu Warszawskiego oraz przewodniczący Rady Języka Polskiego. "Rżną z hołubcem obertasa: hop-siup, tup, tup i hopsasa! I chcąc nie chcąc, ale w mig pieją w c-moll: "Bum-cyk-cyk, tirli, tirli, tralala!" - to fragment dyktanda.
Autor tekstu powiedział, że specjalnie na tę okazję przygotował "taki surrealistyczny wierszyk, który powstał po to, aby umieścić w nim jak najwięcej trudnych wyrazów". - Pojawiły się w nim takie wyrazy, które są rzadziej używane i które właśnie w nagromadzeniu mogą budzić wątpliwości - powiedział prof. Markowski.
Dyktando pisali m.in. prof. Andrzej Bochenek oraz prezydent Katowic Piotr Uszok. Prezydent Katowic przyznał, że jest to niezmiernie potrzebne przedsięwzięcie. - Jest dla nas bardzo ważne, że Katowice stały się stolicą polskiej ortografii. Jestem przekonany, że ta kapitalna tradycja zapoczątkowana przez świętej pamięci marszałek Krystynę Bochenek będzie trwała dalej - powiedział Uszok, odnosząc się do idei Dyktanda.
Organizowane od 1987 r. w Katowicach Ogólnopolskie Dyktando to najstarsza i największa w Polsce popularna impreza promująca kulturę języka polskiego.
Dyktando wymyśliła przed wielu laty Krystyna Bochenek, wówczas dziennikarka Polskiego Radia Katowice, a następnie senator i wicemarszałek Senatu RP, która zginęła w katastrofie w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r.
- To jest zjawisko kulturalne. Mnóstwo osób bierze udział w imprezach typu mam talent, a to jest prawdziwy talent pisać dobrze po polsku - powiedział podczas otwarcia imprezy prof. Andrzej Bochenek.
Po klasówce prof. Bochenek powiedział, że chce, by idea Dyktanda przetrwała. - Trzeba będzie ją na pewno uaktualniać; trzeba będzie jakoś powodować, aby ona stała się atrakcyjna dla młodych ludzi. Także myślimy o tym, by w jakiś sposób uatrakcyjnić samą imprezę. Najważniejsze było zacząć po raz drugi. To nie jest takie proste, kiedy brakuje głównego organizatora. Dlatego składam tutaj wielkie podziękowania dla prezydenta Katowic i marszałka województwa śląskiego, którzy wiedzą, że Śląsk nie może się zamykać tylko w regionalizmie, ale musi być także Śląskiem, który jest jedną z ważnych części Polski - powiedział prof. Bochenek.
Organizatorami Ogólnopolskiego Dyktanda są: Urząd Miasta Katowice oraz Centrum Kultury Katowice im. Krystyny Bochenek, gdzie w niedzielę odsłonięto popiersie Krystyny Bochenek autorstwa rzeźbiarza Zygmunta Brachmańskiego.
Tekst dyktanda został po konkursie upubliczniony na stronie internetowej http://www.dyktando.info.pl/.
Tekst dyktanda:
Hip-hop a la strzyżyk
Posłuchajcież, to rzecz rzadka
i nie żadna gadka szmatka,
ale minishow z otoczką,
jak to strzyżyk woleoczko,
wprawdzie, jużci, poniewczasie,
superrandkę w cud-szałasie
wygooglował na Facebooku.
A tam, tere-fere kuku,
to nie były hocki-klocki,
ale wpośród przaśnej nocki
gadu-gadu tete-a-tete,
zdezawuowane wnet
(albo raczej rachu-ciachu)
w pohulankach wśród rejwachu.
Naprzód cmok, cmok wraz, nawzajem,
baju, baju nad tokajem,
gul, gul w głąb, aż nadto, w bród
Za czym tańce z damą cud.
Rżną z hołubcem obertasa:
hop-siup, tup, tup i hopsasa!
I chcąc nie chcąc, ale w mig
pieją w c-moll: "Bum-cyk-cyk,
tirli, tirli, tralala!".
Taki miszmasz aż do dnia.
A o brzasku, tak do wtóru,
stuku-puku, szuru-buru
w chaszczach już to w oczeretach.
Lecz hulanka zgoła nie ta
Szast-prast sczyścił więc dwa quady
marki Mrzygłód. Bez żenady,
z półuśmiechem, lecz półdrwiąco
rzekł jej rzeźwo coś o końcu
i cmoknonsens na rozstanie.
Ciao! Już więcej ani-ani.