Akcja gaśnicza w kopalni "Śląsk"
W kopalni "Śląsk" w Rudzie Śląskiej, gdzie we wtorek doszło do samozapłonu węgla, trwa akcja gaśnicza. Jedna ze ścian wydobywczych, gdzie doszło do pożaru, będzie wyłączona z eksploatacji na co najmniej dwa miesiące.
22.07.2004 | aktual.: 22.07.2004 11:00
Ratownicy górniczy rozpoczęli stawianie 850 m pod ziemią specjalnych tam przeciwwybuchowych, których zadaniem będzie odcięcie dopływu powietrza od źrodła pożaru.
Przerwa w wydobyciu na jednej ze ścian oznacza wymierne straty, choć jest jeszcze za wcześnie na ich szacowanie. Nie ma natomiast zagrożenia ani dla kopalni, ani dla jej załogi - podkreśla Stanisław Gajos, prezes Katowickiego Holdingu Węglowego, do którego należy kopalnia.
Akcja przeciwpożarowa, w której uczestniczą cztery zastępy ratownicze, polega także na wtłaczaniu w miejsce pożaru dwutlenku węgla, co zapobiega podsyceniu pożaru.
W chwili wykrycia pożaru w zagrożonym rejonie pracowało 12 osób. Wszyscy górnicy zostali bezpiecznie wycofani.
Najczęściej przyczyną pożaru jest lokalne zagrzanie lub zapalenie się węgla w tzw. zrobach, czyli miejsach po wydobyciu.