PolskaAdam Hofman: mamy swoje źródła, które potwierdzają doniesienia "Rzeczpospolitej"

Adam Hofman: mamy swoje źródła, które potwierdzają doniesienia "Rzeczpospolitej"

Mamy dostęp do informacji z pewnego źródła, które dokładnie potwierdza artykuł „Rzeczpospolitej”. Nie ujawnimy nazwiska informatora w sytuacji, gdy mamy dziwne samobójstwa dotyczące różnych osób z wiedzą o katastrofie smoleńskiej - powiedział w „Jeden na jeden” Adam Hofman.

31.10.2012 | aktual.: 31.10.2012 12:07

Rzecznik PiS stwierdził, że wydaje mu się, że rząd zachował się we wtorek podobnie jak w przypadku sprawy MSZ. - Ja wnioskuję przez analogię, że jeśli w mniejszej sprawie rzecznik MSZ potrafi dzwonić do redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i naciskać, to czy siedzieliby (pracownicy KPRM - przyp. red.) bezczynnie w sprawie podważającej wiarygodność całego rządu i stawiającej pod znakiem zapytania kariery polityczne wielu ludzi? – zapytał.

We wtorek "Rzeczpospolita" informowała, że polscy prokuratorzy i biegli, którzy badali wrak samolotu, odkryli na nim ślady materiałów wybuchowych. Ich badania wykazały m.in., że aż na 30 fotelach lotniczych znajdują się ślady trotylu oraz nitrogliceryny. Substancje te znaleziono również na śródpłaciu samolotu, w miejscu łączenia kadłuba ze skrzydłem. Było ich tyle, że jedno z urządzeń wyczerpało skalę - podawała gazeta.

Po konferencji prasowej szefa Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk. Ireneusza Szeląga, który zdementował doniesienia "Rz", gazeta oświadczyła: „Pomyliliśmy się pisząc dziś o trotylu i nitroglicerynie. To mogły być te składniki, ale nie musiały". Później jednak słowa "pomyliliśmy się" zniknęły i zostały zastąpione przez zdanie "nie można jednoznacznie stwierdzić obecności trotylu i nitrogliceryny". Autor tekstu Cezary Gmyz napisał na Twitterze, że z niczego się nie wycofuje, a swoich źródeł nie ujawni.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1912)