Abp Nycz: nie bójcie się nienarodzonych dzieci
"Nie bójcie się nienarodzonych dzieci. Nie
wpadajcie w panikę, która często kończy się aborcją" - apeluje
metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz w wielkanocnym liście
pasterskim do wiernych archidiecezji warszawskiej.
13.03.2008 | aktual.: 13.03.2008 10:46
"Malutki człowiek jest wielkim błogosławieństwem dla rodziny i świata. Nikomu nie zagraża" - podkreśla arcybiskup Nycz w liście.
Hierarcha zwraca się też z apelem o to, by nie lękać się ludzi starszych i starości. "To strach sprawia, że wielu współczesnych w eutanazji zaczyna widzieć ratunek dla ich sytuacji. Miłość, którą otrzymujemy z wysoka, wszystko znosi, wszystko przetrzyma, nigdy nie ustaje. Ta miłość poradzi sobie z cierpieniem tych, którzy są bliscy odejścia z tego świata. W świetle zmartwychwstania Chrystusa i naszego ma sens starość i choroba. Naprawdę ma sens" - naucza w liście arcybiskup Nycz.
Metropolita warszawski apeluje również o to, by nie bać się prawa Bożego, które broni prawdy o wielkości człowieka, który nie może stać się produktem żadnej technologii. "Szczęście rodziców nie może być oparte na śmierci nawet jednego istnienia ludzkiego. Jeśli podążymy za zmartwychwstałym Jezusem, wtedy uwierzymy, jak potężna jest miłość, zdolna przyjąć do rodziny osierocone dzieci czekające na rodziców" - głosi w liście abp Nycz.
Ponadto - jak naucza metropolita warszawski - prawdziwi chrześcijanie to ludzie, którzy nie lękają się krzyża, bo wiedzą, że jest on przedsionkiem zmartwychwstania.
"Kościół zaś woła niezmiennie do wszystkich ludzi na całym świecie: Nie lękajcie się! Nie lękajcie się, bracia i siostry, przyjąć Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego oraz Jego przykazań. On nie zabiera człowiekowi wolności, szczęścia i nadziei. On jest Prawdą, Drogą i Życiem. On, obecny w Kościele, broni naszej godności. On nadaje sens naszemu życiu i przywraca nadzieję" - czytamy w liście arcybiskupa Nycza.
Hierarcha zwraca także uwagę na to, że wielu współczesnych ludzi toczy spór z Kościołem, a wręcz zarzuca Kościołowi zacofanie, ponieważ nie rozumie, że Kościół nie może zrezygnować z głoszenia prawdy o krzyżu i zmartwychwstaniu.