88 proc. Polaków za Unią. To rekord regionu
Polacy są najbardziej prounijnym narodem Grupy Wyszehradzkiej – wynika z raportu CBOS. Członkostwo we Wspólnocie popiera aż 88 proc. z nas. Ponad połowa uważa też, że Polska powinna znaleźć się "Unii pierwszej prędkości".
Mimo wspólnego stanowiska w sprawie obowiązkowej relokacji migrantów przybywających do Unii czy konieczności jej reformy, mieszkańcy państw Grupy Wyszehradzkiej wyraźnie różnią się w kwestiach związanych z integracją europejską. Poparcie dla członkostwa Polski w UE wyraża 88 proc. dorosłych Polaków. To wynik o 6 proc. lepszy, niż w przypadku Węgier, 18 proc. mniej euroentuzjastów jest wśród Słowaków. Wśród Czechów ten wskaźnik wynosi jedynie 56 proc – to dane z raportu CBOS. Ponad połowa Polaków deklaruje zdecydowane poparcie dla członkostwa w UE.
W naszym kraju poparcie dla eurointegracji utrzymuje się na wysokim poziomie. W historii podobnych badań wyższy wynik padł dwukrotnie – w 2007 i 2014 roku (89 proc.). Przeciwnikami przynależności Polski do UE określiło się 9 proc. ankietowanych. Co ciekawe, mimo negatywnego stosunku rządu do koncepcji "Unii kilku prędkości", 58 proc. badanych uważa, że Polska powinna znaleźć się w gronie krajów ściśle ze sobą współpracujących. Przeciwni należeniu do "twardego jądra UE" są najsłabiej sytuowani – o miesięcznych dochodach nieprzekraczających 649 na członka rodziny (35 proc.), młodzież w wieku 18-24 lata oraz renciści (po 36 proc.). Dwie trzecie ankietowanych krytycznie ocenia wpływ Polski na losy całej Unii.
