800 granatów na wiejskim podwórku
Blisko 800 granatów z czasów II wojny światowej znaleźli w środę saperzy na jednym z podwórek we wsi Hołówki Małe w gminie Juchnowiec na Podlasiu. Możliwe, że jest ich tam więcej, poszukiwania będą kontynuowane w czwartek.
Jak poinformował chorąży Edward Podpirko z patrolu saperskiego w Białymstoku, wezwanego do Hołówek, granaty leżały płytko w ziemi na jednym z podwórek we wsi, obok budynków gospodarskich i maszyn rolniczych.
"Znaleźliśmy dotąd blisko 800 ręcznych granatów obronnych. Niektóre leżały niemal wprost na wierzchu, większość znajdowała się na głębokości około pół metra" - powiedział Podpirko. Każdy granat zawiera około 60 gramów niebezpiecznego materiału wybuchowego.
Niewybuchy znajdowane w tej miejscowości nikogo tam nie dziwią. Wszystko wskazuje na to, że w czasie wojny znajdował się tam skład broni prowadzony przez Rosjan. Starsi mieszkańcy mówią, że część tego składu została wysadzona w powietrze w czasie niemieckich nalotów. Część jednak pozostała.
Liczne niewybuchy są też znajdowane w sąsiednich Hołówkach Dużych. Tam także w ostatnich latach często wzywano białostockich saperów. Znalezione niewybuchy są detonowane na poligonie.