75. rocznica D‑Day. Wzruszające przemówienie Macrona. "Dziękuję"

Mija 75. rocznica D-Day, który był największym desantem morskim w historii. - Wiemy, że zawdzięczamy wam naszą wolność. W imieniu swojego kraju chcę powiedzieć: dziękuję - powiedział francuski prezydent Emmaunel Macron, zwracając się do weteranów. - Deklarujemy, że nasze narody zawsze pozostaną silne i zjednoczone - obiecał Donald Trump. Wspomniał również o Polakach.

75. rocznica D-Day. Wzruszające przemówienie Macrona. "Dziękuję"
Źródło zdjęć: © PAP
Karolina Kołodziejczyk

W uroczystościach rocznicowych na terenie amerykańskiego cmentarza wojennego w Colleville-sur-Mer w Normandii, w pobliżu plaży Omaha, wzięło udział 15 światowych przywódców – m.in. prezydent Francji Emmanuel Macron, kanadyjski premier Justin Trudeau, szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki, kanclerz Niemiec Angela Merkel, czy prezydent USA Donald Trump.

- Przyszedł świt, a wróg, który okupował te tereny, zobaczył największą armadę inwazyjną w historii świata. Byli to obywatele wolnych krajów, zjednoczeni wspólnym celem - powiedział podczas ceremonii Trump. Podkreślił, że wśród żołnierzy byli "dzielni Polacy".

Z kolei Emmanuel Macron przyznał najwyższe francuskie odznaczenie państwowe, Order Legii Honorowej, pięciu amerykańskim weteranom D-Day. – Niech żyje przyjaźń między naszymi narodami – powiedział francuski prezydent. - Wiemy, że zawdzięczamy wam naszą wolność. W imieniu swojego kraju chcę powiedzieć: dziękuję - dodał Macron.

Kanclerz Angela Merkel stwierdziła, że "ta wyjątkowa operacja wojskowa ostatecznie przyniosła Niemcom wyzwolenie od nazistów”. Oceniła, że akcja D-Day była darem historii.

Jak podał Sztab Generalny Wojska Polskiego na Twitterze, książę Walii Karol złożył hołd polskim weteranom, którzy uczestniczyli w wojskowej operacji. Podziękował im za wysiłek i poświęcenie.

Powtórka z historycznego skoku

W ramach rocznicy 280 rekonstruktorów z Francji i Wielkiej Brytanii wraz z spadochroniarzami odtworzyli operację lotniczą sprzed 75 lat. Wśród nich był 94-letni John Hutton, który służył w 13. regimencie spadochronowym z Lancashire. 6 czerwca 1944 roku znalazł się wśród tysiąca alianckich żołnierzy, którzy wzięli udział w desancie. Teraz powtórzył historyczny skok.

- Mam 94 lata, w październiku będę mieć 95. Moja żona i ja jesteśmy małżeństwem od 69 lat. Z przykrością muszę powiedzieć, że ona nie czuje się teraz najlepiej, więc zaryzykowałem, wymknąłem się rano tylnymi drzwiami, żeby tu być - opowiadał weteran. Hutton dodał, że "to może być jego ostatni raz".

Operacja D-Day. Lądowanie aliantów w Normandii

Lądowanie 6 czerwca 1944 r. w Normandii było największym desantem morskim w historii. Operacja zapoczątkowała inwazję sił alianckich we Francji. 75 lat temu przez kanał La Manche przerzucono ok 156 tys. żołnierzy: amerykańskich, brytyjskich i kanadyjskich.

Dlaczego lądowanie aliantów w Normandii nazwano D-Day? Zgodnie z definicją Słownika Departamentu Wojny USA termin ten oznaczał nienazwany dzień, w którym rozpoczyna się lub ma się rozpocząć dana operacja. Desant miał nastąpić 5 czerwca 1944 roku, ale ze względu na złe warunki pogodowe generał Eisenhower przełożył lądowanie.

W D-Day brali udział również Polacy: w akcji uczestniczyło m.in. 11 polskich dywizjonów lotniczych RAF. Z kolei na lądzie istotną rolę odegrała 1. Dywizja Pancerna Stanisława Maczka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (331)