5‑latek śmiertelnie przygnieciony bojlerem. Ojciec dobrowolnie poddał się karze
Podczas kąpieli w wannie na 5-letniego chłopca spadł bojler. Dziecko zmarło na miejscu. Do dramatycznego wydarzenia doszło pod koniec września w Krośnie (woj. podkarpackie). Teraz policji udało się ustalić okoliczności tego wypadku.
Małe dziecko kąpało się w łazience pod opieką rodziców. Matka na chwilę wyszła z łazienki i wtedy zawieszony nad wanną 80-litrowy bojler zerwał się i przygniótł chłopca. Na miejsce zostało natychmiast wezwane pogotowie. Pomimo prób reanimacji dziecka nie udało się uratować.
Sprawą zajęła się policja i prokuratura. Śledztwo wykazało, że na kilka tygodni przed tragedią rodzina wprowadziłla się do nowego domu. Ojciec postanowił samodzielnie zamontować bojler w łazience i niestety zrobił to nieprawidłowo. "Błąd polegał na wadliwym wywierceniu otworów, zastosowaniu zbyt krótkich kołków rozporowych i haków nieodpowiednich do wagi urządzenia i wytrzymałości ściany" - mówiła w rozmowie z portalem nowiny24.pl Iwona Czerwonka-Rogoś, prokurator rejonowy w Krośnie.
Mężczyzna usłyszał już zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Jak podają lokalne media chce on dobrowolnie poddać się karze sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Prokuratura wydała pozytywną opinię do tego wniosku.