37‑latka nie żyje, szła z dzieckiem. Jest wyrok dla pijanego kierowcy
Sąd Rejonowy w Gostyninie skazał Tomasza G. na 14 lat więzienia za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu. W wypadku zginęła 37-latka, która wyszła na spacer ze swoim 9-miesięcznym synkiem.
26 lutego 2024 r. w Gostyninie doszło do tragicznego wypadku. 37-letnia kobieta spacerowała z dziewięciomiesięcznym synkiem osiedlową uliczką, gdy wjechał w nich pijany kierowca mercedesa. Uderzył kobietę od tyłu, po czym kierowca odbił i uderzył w płot.
Kobieta z ciężkimi obrażeniami została przewieziona do szpitala. Niestety jej życia nie udało się uratować, zmarła dwa tygodnie później. Jej synek nie odniósł poważnych obrażeń.
Szokujące zachowanie kierowcy
Autem na angielskich tablicach rejestracyjnych podróżowało dwóch Polaków. Obaj są mieszkańcami Gostynina. Po wypadku żaden z nich nie przyznawał się do prowadzenia samochodu. Tylko jeden z nich zgodził się na badanie alkomatem. Wynik był pozytywny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polowanie na żołnierzy Kima. Koreańczycy bez szans pod Kurskiem
W toku śledztwa ustalono, że to 45-letni Tomasz G. siedział za kierownicą mercedesa. Mężczyzna był pijany. Miał 2,26 promila alkoholu we krwi. Znacznie przekroczył prędkość – blisko o 50 km na godz.
Prokuratura oskarżyła Tomasza G. o umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Mężczyzna przyznał się do winy. Sąd skazał go na 14 lat więzienia oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Dodatkowo, Tomasz G. ma zapłacić 200 tys. zł na rzecz oskarżyciela posiłkowego i 5 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym - podał portal gostynin24.pl
Źródło: Fakt.pl, Gostynin24.pl