Polska"Matka Magdy jest ofiarą Rutkowskiego. On ją pożarł"

"Matka Magdy jest ofiarą Rutkowskiego. On ją pożarł"

- Matka Magdy jest ofiarą żądzy rozgłosu Krzysztofa Rutkowskiego. On ją medialnie pożarł - ocenił w rozmowie z TOK FM kulturoznawca, dr Jacek Wasilewski.

"Matka Magdy jest ofiarą Rutkowskiego. On ją pożarł"
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel

03.02.2012 | aktual.: 03.02.2012 21:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Dla ludzi ta sprawa jest jak serial, który wymaga prostych schematów. Łatwo więc przerzucają matkę z roli ofiary do roli bestii - tłumaczył dr Wasilewski. Jego zdaniem, pojawienie się Rutkowskiego w całej sprawie bardziej pomogło detektywowi, niż rodzinie dziecka.

Według kulturoznawcy, niedobrze się stało, że Rutkowski włączył się do sprawy. Jak tłumaczył, służby państwowe potrafią zachować dyskrecję, tymczasem "Rutkowski ma potrzebę lansu". - Ta kobieta jest ofiarą jego żądzy rozgłosu. On ją po prostu medialnie pożarł w imię swojej reklamy - powiedział dr Wasilewski

Krytycznie o Rutkowskim wypowiadała się także policja. Zdaniem rzecznika prasowego Komendanta Głównego Policji Mariusza Sokołowskiego, działania detektywa "utrudniły niektóre czynności prowadzone przez policję".

Komentując konferencję prasową Rutkowskiego rzecznik policji określił ją mianem "kampanii reklamowej. - Pojawiły się tam także informacje nieprawdziwe, co do funkcjonariuszy policji. Postępowanie Krzysztofa Rutkowskiego w pewniej mierze utrudniło niektóre czynności policyjne, które były w trakcie bądź też, które planowano do przeprowadzenia - powiedział Sokołowski.

Policja nie znalazła ciała Magdy

Prowadzone od rana w Sosnowcu poszukiwania ciała zaginionej półrocznej Magdy nie przyniosły rezultatu. Po południu ze względu na zapadający zmrok, poszukiwania przerwano. Będą wznowione w sobotę rano.W piątek do godz. 18 prokuratura nie przesłuchała matki dziecka.

22-letnia Katarzyna W. była już przesłuchiwana przed kilkoma dniami. Utrzymywała wówczas, że dziecko mogło zostać uprowadzone. W czwartek wieczorem, gdy zmieniła swoją wersję wydarzeń, została zatrzymana do dyspozycji prokuratury. Jest pod opieką psychologa

Policjanci podkreślają, że nie dysponują w tej chwili żadnymi dowodami, które potwierdzałyby wersję matki półrocznej Magdy. W czwartek kobieta miała powiedzieć prywatnemu detektywowi, że dziewczynka zmarła w wyniku nieszczęśliwego wypadku, a jej ciało zostało ukryte nad Przemszą. Teren już w nocy wstępnie przeszukali policjanci. W foliowym worku, w którym - jak podejrzewano - może być ciało Magdy, znaleziono tylko kurtkę. Tropu nie podjął również sprowadzony na miejsce pies.

Po zaginięciu dziecka - we wtorek 24 stycznia - matka Magdy twierdziła, że została napadnięta, a dziecko uprowadzono z wózka. Policja sprawdzała tę wersję na równi z innymi hipotezami. Rutkowski chciał poddać kobietę badaniu wariografem, ale nie zgodziła się. Ustalił, że mniej więcej w tym czasie ktoś w Sosnowcu wchodził na stronę internetową podpowiadającą, jak oszukać wykrywacz kłamstw. Badaniu poddał się natomiast ojciec dziewczynki, który - w ocenie Rutkowskiego - nie wiedział o prawdziwych przyczynach zaginięcia dziecka.

Podczas konferencji w Mysłowicach Rutkowski pokazał dziennikarzom nagrania z prowadzonych przez niego przesłuchań, podczas których Katarzyna W. przyznała, że dziecko zmarło w wyniku nieszczęśliwego wypadku (miało wysunąć się z kocyka i uderzyć o próg w mieszkaniu) oraz że ukryła ciało nad Przemszą.

Źródło artykułu:PAP
Komentarze (3507)