Polska"Rzezimieszki w chaszczach" - tekst dyktanda dla dzieci

"Rzezimieszki w chaszczach" - tekst dyktanda dla dzieci

Przedstawiamy tekst Ogólnopolskiego
Dyktanda dla dzieci do lat 16., organizowanego w sobotę w ramach
Festiwalu Języka Polskiego w katowickim Spodku. Tekst napisał
prof. Edward Polański, autor Słownika Ortograficznego PWN, który
to słownik jest wykładnią tegorocznego Dyktanda.

14.10.2006 | aktual.: 14.10.2006 15:14

Mrzonki pożądliwych rzezimieszków w chaszczach

Stalowoszary zmierzch na rubieżach Laponii. W oberży ćwierć-Skandynaw w towarzystwie zgrai pseudowikingów rzucił w euforii: "Skarb tuż-tuż, więc na razie nie mórzmyż się głodem, bom nienażarty!". Toteż w okamgnieniu spożyli gulasz z parzonymi jarzynami, po czym chwytali wpół na wpół przerażone cud- dziewczyny.

Naraz chimeryczny, hardy tubylec krzyknął: "Toż to hulaki!". Z naprzeciwka jego kompani spode łba spozierali na obskurnych nietutejszych, jakby rozważając, jak by ich przepędzić. Na pewno doszłoby do handryczenia się, lecz z nagła umknęli hurkoczącym hyundaiem wzdłuż rzeczułki, przez gęsto rosnące, prawie że dojrzałe jeżyny. Zatrzymawszy się w pół drogi, półklęczeli w półmroku nad ćwierćkilometrową otchłanią. Czyżby szlak donikąd?

Chuderlawy hipochondryk o wyglądzie charta omalże nie zemdlał. Herszt ukoił go słowami: "Bez histerii, zapewne niezadługo będziemy multimilionerami!". Tymczasem z oddali raz po raz słychać było szybkostrzelną trójlufkę, rzężenie, charkot. Twarz przywódcy tej kompanii zszarzała. "Niechżeż sczeznę, jeśli to nie tabun angloarabów. Czyha niebezpieczeństwo!" - wrzasnął Lapończyk. Wszyscy, przerażeni nie na żarty, wrzeszcząc wniebogłosy, czmychnęli. Znienacka wychynęła służba Interpolu. Głównodowodzący huknął: "Skuć ich!". Nasz bohater w potężnej chandrze jęknął półgębkiem: "Hart ducha nadaremny, trud poszedł wniwecz, na darmo".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)