Trwa ładowanie...
Aneta Wawrzyńczak
23-03-2014 12:30

Relacja WP.PL z Krymu. Karabiny wymierzone w korespondentów i pijany dziennikarz z Rosji

Ukraińcy podkreślają, że szturm na bazę w Belbek był wydarzeniem bezprecedensowym. Dotychczas w przejęciach obiektów wojskowych nie uczestniczyli umundurowani Rosjanie. Tym razem było inaczej. Żołnierze w pełnym rynsztunku, jednak bez oznaczenia w postaci rosyjskiej flagi, brali udział w szturmie. - To jedyna przejęta baza na Krymie, na którą szturm od początku przeprowadzali rosyjscy żołnierze, a nie oddziały samoobrony - informuje wysłanniczka WP.PL Aneta Wawrzyńczak.

d1jcim2
d1jcim2

Podejście do bazy lotniczej w Belbek nie było łatwym zadaniem. Jednostka, która została opanowana przez Rosjan, została przez nich natychmiast odcięta od świata. Rosyjscy żołnierze nie chcą rozmawiać z mediami, a nawet posuwają się do grożenia bronią. Tak było w przypadku specjalnych wysłanników Wirtualnej Polski na Krym, w których pod jednym z wejść do bazy, wycelowano lufę karabinu, "grzecznie" prosząc o opuszczenie miejsca.

Wieczorem, już po zdobyciu bazy przez Rosjan, doszło pod nią do rękoczynów, w których pierwsze skrzypce odgrywał dziennikarz rosyjskiej telewizji. Okazało się, że reporter był ewidentnie pod wpływem alkoholu. - Zaczęła się ostra awantura, do tego stopnia, że dziennikarza, który był pijany, trzeba było siłą wpychać do samochodu. Żołnierze wmieszali się w szarpaninę, kilku z nich zaczęło wygrażać bronią - relacjonuje korespondentka WP.PL.

Posłuchaj: pijany rosyjski dziennikarz wszczyna awanturę pod bazą

Ukraińcy podkreślają, że szturm na bazę w Belbek jest wydarzeniem bezprecedensowym. Dotychczas w przejęciach obiektów wojskowych nie uczestniczyli umundurowani Rosjanie. Tym razem było inaczej. Żołnierze w pełnym rynsztunku, jednak bez oznaczenia w postaci rosyjskiej flagi, brali udział w szturmie. - To jedyna przejęta baza na Krymie, na którą szturm od początku przeprowadzali rosyjscy żołnierze, a nie oddziały samoobrony - informuje wysłanniczka WP.PL.

Posłuchaj: to pierwszy szturm rosyjskich żołnierzy

Nie wiadomo, czy obecnie na terenie bazy w Belbek przebywają jeszcze Ukraińcy. Rosyjskie siły pod żadnym pozorem nie chcą udzielić takich informacji.

d1jcim2

Posłuchaj: Rosjanie nie chcą mówić

Żołnierze ukraińskiej armii stoją teraz przed trudnym wyborem. Niektórzy decydują się na wyjazd w głąb Ukrainy, inni chcą zostać na miejscu ze względu na rodziny. - Żołnierz, z którym rozmawialiśmy, już wcześniej podjął decyzję, a dziś się w niej utwierdził. Porzuca ukraińską armię, chce za wszelką cenę pozostać w Sewastopolu. W poniedziałek wstępuje do rosyjskiej armii - przekazuje reporterka WP.PL.

d1jcim2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1jcim2
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj