Prokuratura zbada czy Antoni Macierewicz namawiał do szybkiej jazdy
Do Prokuratury Regionalnej w Toruniu wpłynęło zawiadomienie posłów PO w sprawie wypadku z udziałem szefa MON Antoniego Macierewicza. Według posłów PO, minister obrony narodowej mógł nakłaniać kierowcę do niezachowania ostrożności.
02.02.2017 | aktual.: 02.02.2017 14:20
Jak powiedział p.o. zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum-Zachód Bartosz Wieczorek trwa analiza zawiadomienia. Dodał, że w najbliższych dniach zapadną dalsze decyzje.
Zawiadomienie posłów PO dotyczy zarówno przekroczenia uprawnień ze strony Antoniego Macierewicza, który wykorzystując swoją pozycję mógł nakłaniać kierowcę do niezachowania ostrożności, przekroczenia przepisów w ruchu drogowym, jak i sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym.
##Wypadek Antoniego Macierewicza
W środę 25 stycznia na drodze krajowej nr 10 w Lubiczu Dolnym k. Torunia doszło do wypadku z udziałem samochodu, w którym jechał szef MON. W kolizji uczestniczyło 8 pojazdów, w tym dwa z kolumny żandarmerii wojskowej. Antoni Macierewicz wracał z sympozjum w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu prowadzonej przez Tadeusza Rydzyka. Szef MON po wypadku przesiadł się do innego samochodu i jeszcze tego samego dnia wziął udział w gali „Człowieka Wolności” tygodnika „wSieci”.
Okoliczności wypadku bada Żandarmerii Wojskowa pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald. Według prokuratury wpływ na zdarzenie mogły mieć trudne warunki panujące na drodze. Według wstępnych ustaleń jeden z samochodów w kolumnie stracił przyczepność i uderzył w tył pojazdu jadącego przed nim. Następnie oba samochody uderzyły w samochody stojące przed skrzyżowaniem.