Zmarła Irena Jarocka
Popularna wokalistka miała 66 lat
Muzycy wspominają Irenę Jarocką
W Warszawie zmarła piosenkarka Irena Jarocka. Miała 66 lat.
Jarocka ciężko chorowała. Zmarła w jednym z warszawskich szpitali - poinformowała menedżerka artystki Agnieszka Pasternak.
Debiutowała w 1968 r. na festiwalu w Sopocie. Jej pierwszym przebojem była piosenka "Gondolierzy znad Wisły". Przez lata spopularyzowała tak znane utwory jak: "Motylem jestem", "Kocha się raz", "Odpływają kawiarenki", "Wymyśliłam Cię", "Beatlemania story". Zagrała także w filmie "Motylem jestem, czyli romans czterdziestolatka" i sztuce Mrożka "Piękny widok".
Była laureatką wielu prestiżowych nagród na światowych festiwalach piosenki. Była laureatką plebiscytów prasowych i radiowych na najpopularniejszą piosenkarkę roku. Nagrała wiele płyt, ostatnie z nich to "Małe rzeczy" wydane w 2008 r. i "Ponieważ znów są Święta" w 2010 r.
(PAP/IAR/wp.pl/ib)
1973 r., Sopot
Irena Jarocka wystąpiła u boku Andrzeja Kopiczyńskiego w filmie "Motylem jestem, czyli romans 40-latka" do scenariusza Jerzego Gruzy (który był także reżyserem) i Krzysztofa Teodora Toeplitza.
Czerwiec 1973 r., Opole
Od 1990 roku mieszkała w USA, ale w ostatnich latach wróciła do Polski.
Lipiec 1973 r., Kołobrzeg
Jarocka zostanie pochowana w Katakumbach na Starych Powązkach w Warszawie.
Na zdjęciu Irena Jarocka podczas występu na Festiwalu Piosenki Żołnierskiej.
Sierpień 1974 r., Sopot
Współpracowała m.in. z zespołami Polanie, Czerwone Gitary i Budka Suflera.
Piosenkarz Stan Borys w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową wspomina Irenę Jarocką jako bardzo ciepłą i miłą osobę, pełną radości życia. Dlatego nie mógł uwierzyć w informację o śmierci artystki. - Zawsze kojarzyła mi się z radością, z uśmiechem - powiedział piosenkarz. - Bardzo żałuję, będę ją miło wspominał - dodał Stan Borys.
Marzec 1975 r.
Koncertowała w kraju i za granicą, w RFN, NRD, Czechosłowacji, Bułgarii, Szwajcarii, we Włoszech, Portugalii, Luksemburgu, Australii, we Francji oraz w ośrodkach polonijnych USA i Kanady.
Na zdjęciu Irena Jarocka i Zespół Muzyczny "Arabeski".
Grudzień 1977 r., Zakopane
Wokalista "Budki Suflera" Krzysztof Cugowski powiedział Radiu Lublin, że wielokrotnie spotykał Jarocką na festiwalach i koncertach. - Była kobietą niezwykle pogodną - wspomina Cugowski. - Była bardzo spokojną, miłą osobą, niekonfliktową, bez jakiegoś zadęcia i bufonady, co w naszym światku jest wielką rzadkością - powiedział wokalista.
Na zdjęciu Irena Jarocka w Karczmie Regionalnej Chata Zbójnicka, gdzie wystąpiła podczas świątecznej imprezy pt. Choinka na Orawie.
Maj 2004 r., Warszawa
Aktor Andrzej Kopiczyński, z którym Jarocka zagrała w filmie "Motylem jestem, czyli romans czterdziestolatka", powiedział, że informację o jej śmierci przyjął z ogromnym smutkiem. Choć znali się tylko z planu filmowego, to zapamiętał ją jako wyjątkową, uroczą i piękną kobietę. - To była bardzo urocza, zawsze bardzo koleżeńska, bardzo wspaniała pani - powiedział Kopiczyński. - Bardzo mi żal - dodał aktor.
Na zdjęciu Irena Jarocka w Sali Kongresowej przed finałowym koncertem programu "Szansa na sukces"
Maj 2004 r., Warszawa
Dziennikarz muzyczny Polskiego Radia Zbigniew Krajewski powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że piosenki Jarockiej były bardzo popularne i wywołały pozytywne reakcje. Każdy z nas, kiedy miał odrobinę radości, śpiewał sobie "Motylem jestem" - powiedział Krajewski dodając, że piosenki Jarockiej łatwo zanucić. Podkreślił, że Irena Jarocka śpiewała z największymi zagranicznymi artystami: Enrico Maciasem, Charlesem Aznavourem, Mireille Mathieu. Koncertowała prawie na całym świecie.
Na zdjęciu Irena Jarocka w Sali Kongresowej podczas finałowego koncertu programu "Szansa na sukces"
Maj 2004 r., Warszawa
Dziennikarz muzyczny Polskiego Radia Zbigniew Krajewski dodał, że Irena Jarocka miała dużo pogody ducha i optymizmu. Była drobna, delikatna, bardzo elegancka. Jej hobby były jednak górskie wspinaczki. Gdy ludzie ją pytali, co robi, że tak dobrze wygląda, to odpowiadała, że to wypływa z duszy, że mama nauczyła ją, iż trzeba dbać o to, co jest w środku i na wierzchu.
Na zdjęciu Irena Jarocka i Wojciech Mann w Sali Kongresowej podczas finałowego koncertu programu "Szansa na sukces"
Czerwiec 2005 r.
Irena Jarocka debiutowała w 1968 r. na festiwalu w Sopocie. Była laureatką wielu prestiżowych nagród na światowych festiwalach piosenki. Od kilku miesięcy walczyła z ciężką chorobą. Trzy miesiące temu przeszła poważną operację.
Na zdjęciu Irena Jarocka na przyjęciu z okazji imienin Lecha Wałęsy
Czerwiec 2008 r., Opole
- Miała w sobie blask, była niczym promień słońca. Zawsze uśmiechnięta, zawsze dobra. Biła z niej kojąca, inspirująca energia - wspomina wokalistka Urszula Dudziak. - Irena była naprawdę wyjątkowa. Dla mnie stanowiła uosobienie klasy. Nigdy nie słyszałam, by ktoś powiedział o niej coś złego. Miała w sobie coś jasnego. Każde spotkanie z nią powodowało uśmiech, radość. Ostatni raz widziałam ją dość dawno. Kiedy się spotykałyśmy, gdy wpadałyśmy na siebie nawzajem przypadkiem, zawsze bardzo się cieszyłyśmy. Wiadomość, że Irena nie żyje jest dla mnie szokująca. Bardzo, bardzo mi przykro. Odeszła znakomita artystka i wspaniały człowiek. Będzie jej bardzo brakowało. Dla mnie była niczym siostra - dodała Dudziak.
Na zdjęciu Irena Jarocka z Justyną Steczkowską podczas festiwalu w Opolu
Styczeń 2009 r.
- Piękna, urocza, naturalna, normalna dziewczyna. Wszyscy ją lubili - tak Jarocką wspomina Zbigniew Wodecki. - Była wszędzie rozpoznawana i uwielbiana, jednak zachowała naturalność, skromność. Miała w sobie ogromną chęć pomagania ludziom, angażowała się w akcje charytatywne i nakłaniała do tego samego innych artystów - dodał piosenkarz.
Luty 2009 r.
- Była przepiękna. I jej głos - ciepły, delikatny. Jej największy przebój to chyba piosenka "Motylem jestem", którą nucimy do dzisiaj - powiedział kompozytor Zygmunt Konieczny.
Czerwiec 2011 r., Opole
Andrzej Rosiewicz wspomina: - Poznałem Irenę Jarocką w latach 60. w Warszawie, chyba w klubie Stodoła. Była bardzo ładna i niezwykle fotogeniczna. Uroda szła u niej w parze z wielką muzykalnością. Miała w repertuarze wiele pięknych piosenek. Dzisiaj takich piosenek brakuje.
Na zdjęciu Irena Jarocka przy swojej gwieździe w opolskiej Alei Gwiazd
(PAP/IAR/wp.pl/ib)