Adam Jarubas kandydatem PSL na prezydenta
Rada Naczelna PSL zdecydowała o wystawieniu Adama Jarubasa jako kandydata w wyborach prezydenckich. On sam podkreślił, że wyobraża sobie prezydenturę aktywną i opiniotwórczą, a prezydent powinien być "inicjatorem dyskusji o ideach, wartościach, programach rozwojowych".
Przeciwko wystawieniu Jarubasa opowiedział się tylko jeden spośród stu kilkudziesięciu delegatów, a czterech wstrzymało się od głosu.
Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że większość zwolenników poparcia obecnego prezydenta Bronisława Komorowskiego lub startu w wyborach szefa PSL Janusza Piechocińskiego ostatecznie poparła wiceszefa PSL. "Koledzy zachowali się racjonalnie. Dzięki temu pokazaliśmy, że w partii jest dyskusja, ale nie ma silnego podziału" - powiedział jeden z ludowców.
"Nie chcieliśmy doprowadzić do sytuacji, w której w głosowaniu wybieralibyśmy między Komorowskim a Jarubasem, bo w efekcie jednemu z nich zrobilibyśmy krzywdę" - wyjaśnił prominentny polityk Stronnictwa.
"Mam świadomość wyzwania"
Jarubas jest od ośmiu lat marszałkiem województwa świętokrzyskiego. W piątek jako kandydata na prezydenta zarekomendował go Naczelny Komitet Wykonawczy partii. Po ogłoszeniu w sobotę jego kandydatury przez Radę Naczelną PSL, w krótkim wystąpieniu powiedział, że "ma świadomość ogromnego wyzwania". Zapowiedział też, że szefem jego sztabu wyborczego będzie europoseł PSL Krzysztof Hetman (był on też szefem sztabu w ostatnich wyborach samorządowych - przyp. red.).
"Nie da się ukryć, że to jest dla mnie z tej perspektywy osobistej, jak i Stronnictwa bardzo ważny moment. Wiele się mówi o rozpoznawalności; już dzisiaj powiem, kandydat PSL na prezydenta, Adam Jarubas, urodziłem się 40 lat temu, w miejscowości Błotna Wolna, na południu Świętokrzyskiego. Jestem dumny ze swojego pochodzenia, ze swojej tożsamości w rodzinie rolników" - podkreślał.
"Ogromny honor"
Zaznaczył, że ma "ogromny honor" reprezentować w wyborach prezydenckich partię o ponad 100-letniej tradycji. "To dla mnie ogromna nobilitacja. Sam fakt, że pojawiło się moje nazwisko w tej dyskusji, był dla mnie dużą nobilitacją, a dzisiejsza decyzja - prawie jednogłośna - jest potwierdzeniem, że ruch ludowy, swoisty fenomen socjologiczny, polityczny, ma tutaj jednolity scenariusz dla Polski, pozytywny scenariusz dla Polski" - powiedział.
Dodał, że Polsce potrzebny jest dialog i działanie poza podziałami. "Szanowni państwo, dzisiaj to nie czas, żeby mówić o wielu rzeczach, o których chciałbym powiedzieć, a na pewno zaapelować o wspólnotę Polaków. O to, żebyśmy starali się działać ponad podziałami. Żebyśmy pokazywali na co dzień wyciągniętą rękę do siebie. Ja, wywodząc swoje doświadczenie z samorządu, miałem okazję funkcjonować w różnych koalicjach, również z udziałem dzisiejszej partii opozycyjnej - PiS, i udawało się nawiązać dialog. Uważam, że ten dialog jest Polsce dzisiaj bardzo potrzebny wobec wyzwań, zwłaszcza wobec tych obecnych w polityce zagranicznej, porozumienie jest niezbędne" - powiedział.
Cel? Odwołanie się do dobrych doświadczeń
Zapowiedział, że w swojej kampanii, w swojej działalności, chce odwoływać się do dobrych doświadczeń, dobrych praktyk obecnie urzędującego prezydenta i jego poprzedników. "Z pewnością były takie wartości, do których chcę się odwoływać. Myślę, że w ciągu kilkunastu dni odbędzie się konwencja programowa, na której przedstawimy założenia programu PSL i kandydata PSL w wyborach prezydenckich" - dodał.
Pytany jak pogodzi funkcję marszałka z kandydowaniem na prezydenta zaznaczył, że "ostatnio było dużo mowy o urlopach w samorządzie". "Mówię o tym trochę z przekąsem, na okoliczność ekwiwalentów, które samorządowcy pobierali, ale jestem przekonany, że ułożę tak te kampanię, że będzie bez szkody dla samorządu" - mówił.
"Wierzę w Polskę"
Jarubas zaznaczył również, że jego celem jest to, by nie zawieść Polaków. "Wierzę w Polskę, wierzę w Polaków, wierzę w siłę ludową, która okazała się potwierdzona w wyborach samorządowych, i z pewnością jestem o tym przekonany głęboko, wierzę, że PSL po raz kolejny zaskoczy".
Dopytywany o kwestie związane z Ukrainą powiedział, że "na pewno chciałby kontynuować wartości pewnego racjonalizmu, spokoju, oparcia". "Jednak nie w jakiejś polskiej awangardzie w relacjach ze Wschodem, a szukać szerszego porozumienia solidarności, w ramach struktur europejskich, bo widać, że podstawowych problemem w relacji z Ukrainą jest trochę chwiejący się solidaryzm europejski i światowy" - dodał.
"Młody, wybitny polityk"
Wicepremier Janusz Piechociński, przedstawiając kandydata PSL podkreślił, że "jest to młody, wybitny, perspektywiczny, sprawdzony polityk, najnowocześniejszego pokolenia".
Pogratulował Jarubasowi i zapewnił, że PSL będzie go wspierać. "Życzymy, aby to wielkie wydarzenie, które jest przed tobą, było dla ciebie i całej twojej rodziny wielkim sukcesem i żeby to nasze wspólne marzenie o lepszej demokracji, także przywróceniu jakości debaty publicznej, się spełniło" - dodał.
Gratulacje od Kalinowskiego
Także europoseł Jarosław Kalinowski zapewniał, że PSL powalczy razem ze swoim kandydatem, żeby "w dniu, kiedy odbędzie się pierwsza tura, znalazł się na pudle". "Jestem przekonany, że tak będzie" - zaznaczył. "Które miejsce, to już dzisiaj nie rozstrzygajmy. Jeszcze raz serdecznie gratuluję koledze marszałkowi; dzisiaj po ponad miesięcznej dyskusji. Nie kryliśmy, że ta dyskusja miała wiele wątków, pojawiały się różne opcje. Kończymy dyskusje i zaczynamy kampanię wyborczą kandydata PSL Adama Jarubasa" - podkreślił.
Dodał, że "wszystkie wybory, ale w sposób szczególny prezydenckie, to jest święto demokracji". "To jest oczywiste, i banały może opowiadam, ale najważniejsze jest to, abyśmy (...) - z jednej strony kandydaci, z drugiej strony my wszyscy, obywatele, wzięli aktywny udział w tych wyborach, żebyśmy się wsłuchiwali w oferty poszczególnych kandydatów rekomendowanych bądź przez partie polityczne, bądź przez środowiska, stowarzyszenia" - dodał.
Najmłodszy marszałek województwa
Jarubas w 2006 r. po raz pierwszy został wybrany na radnego Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego. W listopadzie tego samego roku został najmłodszym w Polsce marszałkiem województwa (32 lata). W 2011 r. startował z listy PSL w wyborach do Sejmu. W okręgu świętokrzyskim zdobył wówczas prawie 29 tys. głosów. Został wybrany, jednak nie objął mandatu.
W sobotnim posiedzeniu wzięli udział nie tylko członkowie Rady Naczelnej, bo - zgodnie ze statutem PSL - kandydata tej partii na prezydenta na wniosek NKW PSL zatwierdza Krajowa Konwencja Wyborcza. W skład konwencji - oprócz 121 członków rady - wchodzi m.in. 16 członków partyjnego sądu koleżeńskiego.
Do tej pory start w wyborach prezydenckich zadeklarowali: Andrzej Duda (PiS), Magdalena Ogórek (SLD), Janusz Palikot (Twój Ruch), Janusz Korwin-Mikke (KORWiN), Marian Kowalski (Ruch Narodowy)
. Prezydent Bronisław Komorowski ogłosi swoją decyzję o kandydowaniu po ogłoszeniu przez marszałka Sejmu daty wyborów prezydenckich. Na zarządzenie wyborów Sikorski ma czas do 6 lutego.