Gazeta informuje, że Jan Z., prezes firmy Carpatia, w którą wpompowano pieniądze FOZZ, został uprowadzony. Kilku mężczyzn pobiło go w centrum Warszawy i wrzuciło do samochodu, który odjechał w nieznanym kierunku.
O Janie Z. zrobiło się głośno po przyjeździe do Polski Jerzego Klemby, byłego podpułkownika wywiadu, który wskazał firmę Carpatia jako jedną ze spółek, w której agenci wojskowych służb specjalnych ukryli łącznie ponad 30 mln dolarów.
Prezes Carpatii w przeszłości podjął współpracę z wojskowym wywiadem. Na jego zlecenie założył w Austrii spółkę, która dofinansowana została z pieniędzy Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Jan Z. nawiązał bliskie kontakty z Zenonem K., do niedawna jednym z wysokich rangą oficerów WSI. Zenon K. był bliskim przyjacielem Grzegorza Ż., zarządzającego pieniędzmi FOZZ.
Carpatia rozpoczęła produkcję czekolady, a w zarządzie spółki obok Jana Z. znaleźli się inni byli pracownicy wojskowego wywiadu. Z. współpracował także z wieloma biznesmenami.
Nie można wykluczyć, że Jan Z. nie żyje. Może też być przetrzymywany. Posiadam pewne dowody i sądzę, że w najbliższym czasie uda mi się ustalić, kto zlecił porwanie Jana Z. - powiedział gazecie detektyw Krzysztof Rutkowski, mający pełnomocnictwo rodziny do zajmowania się odnalezieniem uprowadzonego. (mag)