Życie
Kopanie dołków pod NIK
Urzędnik ministerstwa finansów podważał wiarygodność NIK - ujawnia dziennik Życie. Według gazety, ów urzędnik słał za granicę listy, w których nazywał Izbę postsocjalistycznym dinozaurem.
Życie pisze, że listy dyskredytujące Najwyższą Izbę Kontroli trafiły do jej wielu europejskich odpowiedników. Pracownik resortu finansów informował też o przygotowaniach do utworzenia nowego urzędu kontrolnego, który przejąłby zadania NIK.
Jak się nieoficjalnie dowiedział dziennik, w MF pracuje zespół nad powołaniem tzw. generalnego audytora. Miałby on odebrać NIK kontrolę finansów publicznych. Potwierdzają to listy urzędnika, także służbowy e-mail, adresowany do Najwyższego Organu Kontroli Holandii, do którego dotarło Życie.
Przemysław Morysiak, dyrektor departamentu instytucji finansowych odpisał Holendrom, że treść korespondencji to spekulacje urzędnika w związku z jego pracą doktorską. I nie są opinią Ministerstwa Finansów - dodał.
To zamach na polską tradycję. Władza chce się sama kontrolować - alarmuje poseł PiS Lech Kaczyński. Tymczasem urzędnik dostał naganę i nadal pracuje w resorcie - konkluduje dziennik Życie. (jask)
Więcej: rel="nofollow">Życie - Zamach na Izbę KontroliŻycie - Zamach na Izbę Kontroli