ZUS: trzeba sprawdzać pracodawców
Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Aleksandra Wiktorow powiedziała w poniedziałek Polskim Radiu, że pracownik powinien sprawdzać u pracodawcy, czy rzeczywiście płaci on za niego składki emerytalne.
21.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Wiktorow podkreśliła, że ściągalność składek jest dość wysoka, są jednak przypadki, że zakłady pracy sobie z tym nie radzą. W takich wypadkach pracownicy ZUS będą przyjeżdżać do takich zakładów pracy i wyjaśniać wątpliwości.
Prezes ZUS powiedziała, że od lipca ubiegłego roku składki wpływają na bieżąco, są rejestrowane, ale przyznała, że wcześniej, szczególnie w 1999 roku, błędów było bardzo dużo. ZUS wysyła powiadomienia o błędach do pracodawców, ale nie od razu są one wyjaśnione i czasami dopiero po kilku interwencjach składki można zarejestrować na koncie.
Aleksandra Wiktorow powiedziała, że odsetki za niewyjaśnione sprawy zapłaci ZUS, który ma specjalny fundusz rezerwowy na ten cel, nie umniejszając świadczeń emerytalnych. Jeżeli jednak te odsetki byłyby duże - powiedziała Aleksandra Wiktorow - to wtedy budżet musi pomóc.
Aleksandra Wiktorow powiedziała, że ZUS będzie od połowy roku informować jaki jest stan kont poszczególnych obywateli. ZUS prześle pocztą informacje o tym, co na pewno jest zarejestrowane oraz o tym, czego nie można rozpoznać. (and)