Znowu bomby na Irak
Atak na wojskowy ośrodek obrony przeciwlotniczej 260 kilometrów na południowy wschód od Bagdadu przeprowadziły w czwartek amerykańskie i brytyjskie samoloty patrolujące strefę zakazu lotów nad południowym Irakiem.
03.10.2002 16:16
Amerykańskie Dowództwo Centralne w Tampie na Florydzie poinformowało, że nalot był odpowiedzią na próby zestrzelenia sojuszniczych samolotów.
Amerykański sekretarz obrony Donald Rumseld powiedział w ubiegłym tygodniu dziennikarzom, że wydał rozkaz, by samoloty uderzały również na takie obiekty obrony przeciwlotniczej, jak i ośrodki kontroli przestrzeni powietrznej, w odpowiedzi na próby zestrzeliwania patrolujących odrzutowców.
W tym roku doszło już do 45 ataków amerykańskich i brytyjskich samolotów patrolujących tak zwane strefy spokojnego nieba w północnej i południowej części Iraku, utworzone po wojnie w Zatoce Perskiej w 1991 roku. Ich celem jest ochrona enklawy Kurdów na północy i muzułmańskich szyitów na południu przed atakiem ze strony wojsk rządowych. Częstotliwość nalotów gwałtownie wzrosła od czasu kiedy pojawiły się spekulacje na temat ewentualnej inwazji na Irak, którego przywódcę Saddama Husajna Waszyngton oskarża o produkcję broni masowego rażenia.(ck)