Zginął przywódca Al-Aksy
Izrael ostrzelał w środę obóz dla
uchodźców palestyńskich pod Nablusem, na Zachodnim Brzegu Jordanu,
zabijając wysokiego rangą bojownika palestyńskiego - podali
palestyńscy świadkowie i izraelska armia.
30-letni Mahmud Titi, uważany za dowódcę Brygad Męczennikow Al-Aksa, zginął w domu w obozie dla uchodźców Balata. Dwaj inni ludzie zostali poważnie ranni w wyniku izraelskiego ostrzału.
Brygady Al-Aksa są zbrojnym ugrupowaniem wywodzącym się z ruchu Al-Fatah palestyńskiego przywódcy Jasera Arafata. Jej bojownicy dokonali serii samobójczych zamachów przeciwko Izraelowi w ciągu trwającej prawie 20 miesięcy intifady.
W wydanym oświadczeniu Izraelczycy stwierdzili, że Titi był czołowym terrorystą. Poinformowali, że po ataku siły izraelskie wycofały się z palestyńskiego terytorium.
W wywiadzie w marcu dla AP, Titi powiedział, że jego celem jest budowa palestyńskiej armii, która będzie polowała i zabijała izraelskich żołnierzy i osadników. Wielu z nas zna bardzo dobrze Izrael, zna restauracje, kina i teatry - mówił.
30-letni Titi objął dowodzenie Brygadami po aresztowaniu Nassera Awaisa. W trakcie ostrzału obozu Balata zginęło również dwóch innych Palestyńczyków. (and)