"Czekaliśmy na Putina". Zełenski zakpił z dyktatora Rosji
Wołodymyr Zełenski stwierdził w sobotę, że "Władimir Putin boi się bezpośrednich rozmów". Ukraiński prezydent skomentował w ten sposób nieobecność rosyjskiego dyktatora na piątkowych rozmowach delegacji z Moskwy i Kijowa, które odbyły się w tureckim Stambule.
Co musisz wiedzieć?
- Wołodymyr Zełenski ocenił, że Władimir Putin unika bezpośrednich rozmów z przedstawicielami Ukrainy.
- Zełenski wezwał do zwiększenia presji na Rosję, podkreślając potrzebę nałożenia kolejnych sankcji, szczególnie w sektorze energetycznym i na tzw. flotę cieni.
- Władimir Putin nie poleciał do Stambułu, gdzie w piątek odbyła kolejna runda rozmów między delegacjami z Rosji i Ukrainy
- Czekaliśmy w Turcji na Putina, a on nie przyjechał. Sądzimy, że boi się bezpośrednich rozmów - powiedział Zełenski podczas spotkaniu z premierem Kanady Markiem Carney'em, które zorganizowano w Rzymie.
Zełenski wezwał do nałożenia kolejnych sankcji na Rosję, które miałyby objąć sektor energetyczny oraz tzw. flotę cieni.
- Trzeba jeszcze bardziej naciskać na Rosję, na Putina, by jak najszybciej osiągnąć pokój. Jeszcze więcej presji, jeszcze więcej sankcji - zaapelował Zełenski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: francuska broń jądrowa na terenie Polski? Oto co myślą o tym Polacy
Zełenski gotowy do spotkania, Putin robi uniki
Wołdymyr Zełenski kilkukrotnie deklarował gotowość spotkania z rosyjskim dyktatorem w Turcji. Putin w Stambule się jednak nie pojawił. Kreml wysłał do Stambułu delegację niższego szczebla pod przewodnictwem doradcy Putina Władimira Miedińskiego.
Tymczasem doradca szefa państwa ukraińskiego Mychajło Podolak powiedział, że prezydent Ukrainy będzie prowadził rozmowy o wstrzymaniu walk wyłącznie z przywódcą Rosji Władimirem Putinem i z nikim więcej.
Źródło: PAP