Zbigniew Chlebowski: do Sejmu powrócił duch Leppera
Do polskiego parlamentu powrócił duch Samoobrony, w Sejmie znowu zagościł Andrzej Lepper - tak awanturę na posiedzeniu sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich ocenił szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.
Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich miała zająć się wnioskiem prokuratury o uchylenie immunitetu poselskiego Zbigniewowi Ziobrze (PiS). Ziobro nie przyszedł na posiedzenie. Posłowie PiS protestowali przeciw procedowaniu bez jego udziału. Argumentowali, że Ziobro nie został skutecznie powiadomiony o posiedzeniu. Następnie opuścili salę, zarzucając prowadzącemu prace komisji Stefanowi Niesiołowskiemu (PO), że traktuje ich "z buta". Ostatecznie, bez udziału posłów PiS, komisja regulaminowa pozytywnie zaopiniowała wniosek o uchylenie immunitetu Ziobrze.
To, co wyczyniają dzisiaj politycy PiS, woła o pomstę do nieba - ocenił Chlebowski podczas konferencji prasowej w Sejmie. Dzisiaj w polskim parlamencie wrócił znowu duch Samoobrony, w parlamencie znowu zagościł Lepper i Łyżwiński, zagościły znowu awantury, blokowania prac komisji i prac parlamentu - podkreślił szef klubu PO.
Jak zaznaczył, politycy PiS - wzorem polityków Samoobrony - za wszelką cenę bronią posła Ziobrę przed poniesieniem odpowiedzialności prawnej.
Chlebowski przypomniał, że Ziobro przez dwa lata - jako minister sprawiedliwości - grzmiał, że wszyscy wobec prawa muszą być równi. Panie pośle Ziobro, dlaczego ta zasada dzisiaj nie obowiązuje, dlaczego pan unika odpowiedzialności, dlaczego unika trudnych tematów i pytań, które posłowie mogli zadać na komisji regulaminowej? - pytał szef klubu PO.
Chlebowski zapewnił też, że Ziobro był skutecznie powiadomiony o terminie posiedzenia komisji regulaminowej. Jak dodał, został wysłany faks do biura posła.
Według posła PO Sebastiana Karpiniuka, PiS swoim zachowaniem na posiedzeniu komisji regulaminowej "zafundowało" Sejmowi "zdziczenie obyczajów". Wtargnięcie tej dziczy na posiedzenie komisji nie ma swojego odzwierciedlenia w historii polskiego parlamentaryzmu - podkreślił.
W Sejmie ujawnił się w środę Front Obrońców Immunitetów - dodał Karpiniuk.
Poseł PO powiedział też, że w samorządzie warszawskim od 2004 roku doszło "do kiełkowania odnogi włoskiej camorry w Polsce przy boku Lecha Kaczyńskiego". Potem została ona inkorporowana do rządu Jarosława Kaczyńskiego - dodał. Dopytywany przez dziennikarzy o co chodzi, nie podał jednak szczegółów.