Zastrzelił pięć osób i siebie
W zakładach mięsnych w Kansas
City w USA 23-letni mężczyzna zastrzelił w ataku szału pięciu
współpracowników, a następnie zastrzelił siebie. Dwie dalsze osoby
zostały ranne - podała rzeczniczka miejscowej policji.
Szaleniec wszedł w piątek po południu czasu miejscowego do stołówki z dwoma pistoletami i zaczął strzelać na oślep. Od razu zabił czterech ludzi. 55-letni mężczyzna zmarł w sobotę w wyniku odniesionych ran.
Rzeczniczka policji Mary Solem określiła zabójcę jako człowieka niezadowolonego. Dziennik "Kansas City Star" napisał, powołując się na świadków, że mężczyzna sprawiał wrażenie, jakby się mścił za rzekome drwiny ze strony kolegów.
W ostatnich latach w Stanach Zjednoczonych dochodziło do podobnych morderstw w miejscach pracy. W sierpniu 2003 Salvador Tapia wrócił do magazynu Windy City Core Supply w Chicago, skąd zwolniono go sześć miesięcy wcześniej i zamordował sześciu swoich byłych kolegów. Zginął w strzelaninie z policją, która otoczyła go na miejscu zbrodni.
W lipcu 2003 pracownik Lockheed Martin Aeronautics w Meridian, w stanie Mississippi, wyszedł z seminarium zorganizowanego przez firmę, wziął broń po czym wrócił do pracy, gdzie zabił sześciu współpracowników, ośmiu ranił, a następnie popełnił samobójstwo.
W lutym 2003 w Huntsville, w Alabamie, Emanuel Burl Patterson otworzył ogień z broni w firmie Labor Ready, pośredniczącej w załatwianiu pracy czasowej. Zabił cztery osoby starające się o pracę, a jedną ranił.