Żartowała o bombie w szkole
Policjanci z Przysuchy niedaleko Radomia (Mazowieckie) ustalili dane 15-letniej mieszkanki Tychów (Śląskie), która w czerwcu telefonowała do jednej ze szkół w powiecie przysuskim z informacją o podłożonym ładunku wybuchowym - poinformowała Mazowiecka Komenda Wojewódzka Policji z siedzibą w Radomiu.
19.07.2005 | aktual.: 19.07.2005 18:00
15-latka zadzwoniła do Zespołu Szkół Rolniczych w Borkowicach. W budynku tym mieści się też specjalny ośrodek szkolno-wychowawczy. Wszyscy uczniowie i nauczyciele zostali wtedy ewakuowani.
Sprawczyni fałszywego alarmu bombowego poinformowała, że szkołę znalazła w Internecie. Przyznała, że z informacją o podłożeniu bomby zadzwoniła dla żartu - powiedziała Elżbieta Cieślak z zespołu prasowego mazowieckiej policji.
Koszty ewakuacji - około kilku tysięcy złotych - mają pokryć rodzice dziewczyny. W akcji brali udział policjanci, grupa rozpoznania minerskiego, straż pożarna, pogotowie ratunkowe. 15-latka stanie przed sądem rodzinnym i spraw nieletnich w Tychach.