Zamordował psycholożkę w więzieniu. Rusza apelacja
Rusza apelacja ws. Artura R., który w 2022 roku nożyczkami w Zakładzie Karnym w Rzeszowie zabił więzienną psycholożkę. Obrona domaga się jego całkowitego uniewinnienia.
Więzień zaatakował psycholożkę w lutym 2022 roku. Rzucił się na kobietę w trakcie konsultacji psychologicznej. Najpierw uderzał ją pięściami w twarz, a później nożyczkami zabranymi z biurka zadał jej osiem ciosów w szyję i twarz. 39-latka zmarła na skutek gwałtownego krwotoku wewnętrznego.
Po tym wydarzeniu ówczesny wiceminister sprawiedliwości Michał Woś zapowiedział, że śledztwo objęte zostanie nadzorem Prokuratury Krajowej. Dodatkowo poinformował, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powołał specjalną komisję, by zajęła się badaniem sprawy.
Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie oskarżyła Artura R. o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem i z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Sprawa trafiła na wokandę w listopadzie 2023 r.
W kwietniu tego roku sąd skazał R. na karę dożywotniego pozbawienia wolności. R. został również pozbawiony praw publicznych na 10 lat. Sąd zdecydował, że może on starać się o warunkowe zwolnienie dopiero po odbyciu kary 35 lat więzienia. Oskarżony ma także zapłacić milion złotych zadośćuczynienia dla męża i dzieci ofiary.
O apelację wniósł niespodziewanie w kwietniu obrońca Artura R., który domaga się jego całkowitego uniewinnienia. Przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie będzie starał się przynajmniej o złagodzenie dotychczasowej kary. Pierwszą rozprawę w procesie odwoławczym zaplanowano na 10 grudnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obrońca chce uniewinnienia mordercy psycholożki
Mecenas Tomasz Gajda w czasie swojej mowy końcowej podczas procesu w pierwszej instancji przyznał, że "stała się straszna rzecz, straszna tragedia", "do której nie powinno nigdy dojść w tym miejscu". W krótkim komentarzu dla WP przekazuje, że w areszcie nie zostały zachowane elementarne procedury bezpieczeństwa.
Mecenas przypomniał też, że Artur R. miał trudne dzieciństwo i nie miał możliwości wyuczenia się wzorców społecznych, a w areszcie doświadczał przemocy. Nie odniósł się jednak do analizy biegłych, którzy uznali, że w trakcie popełnionego czynu R. był w pełni świadomy i poczytalny.
R. w czasie rozprawy ws. zabójstwa psycholożki podtrzymywał, że jest niewinny i nikogo nie chciał zabić. Podkreślał, że do tego czynu popchnęła go frustracja na bierność wychowawcy i oddziałowego w zakładzie karnym, którzy nie reagowali na to, że był bity.
R. zgwałcił i groził śmiercią trzem kobietom
W czasie formułowania opinii na potrzeby procesu, biegli z zakresu psychiatrii uznali, że Artur R. jest bardzo niebezpieczny dla otoczenia i jego przebywanie na wolności grozi poważnym niebezpieczeństwem dla innych ludzi. W ich ocenie istniało wysokie prawdopodobieństwo, że popełni ponownie przestępstwo, a jego stan zdrowia w pełni pozwala na umieszczenie w zakładzie karnym.
Śledczy w pierwszej instancji przypominali również, że pod koniec lipca 2023 r. R. w innym procesie został skazany na 20 lat więzienia za zgwałcenie trzech kobiet i usiłowanie gwałtu jednej. Mężczyzna umawiał się z kobietami w celach towarzyskich. Następnie bił je, dusił, groził śmiercią, okradał z pieniędzy i rzeczy osobistych.
Po wyroku ws. gwałtów został osadzony w areszcie, gdzie został poddany resocjalizacji. Właśnie wtedy podczas jednego ze spotkań zaatakował więzienną psycholożkę. 39-latka pracowała w Zakładzie Karnym w Rzeszowie od października 2010 r. Pozostawiła męża i dwoje dzieci.
Joanna Zajchowska, dziennikarka Wirtualnej Polski