Z zemsty próbował podpalić komisariat
Sąd aresztował 24-latka, który próbował
podpalić budynek komendy policji w Strzelcach Krajeńskich
(Lubuskie). W ten sposób chciał zemścić się za zatrzymanie
konkubiny kolegi - poinformował Artur Chorąży z
zespołu prasowego lubuskiej policji.
Do zdarzenia doszło w niedzielę. Późnym wieczorem do budynku komendy wszedł młody mężczyzna. W rękach trzymał pięciolitrowy kanister z benzyną, z wętkniętą płonącą szmatą. Położył go przy okienku dyżurnego i chciał uciec. Wpadł jednak w ręce policjantów wchodzących do budynku.
Jeden z funkcjonariuszy wyniósł na zewnątrz płonący kanister, który po chwili eksplodował. Nikomu nic się nie stało.
- 24-letni mieszkaniec Dobiegniewa był pijany. Jak się okazało, zrobił to z zemsty za zatrzymanie konkubiny jego kolegi podejrzanej o popełnienie przestępstwa" - powiedział Chorąży.
Mieszkańcowi Dobiegniewa grozi do 10 lat więzienia. Sąd aresztował także jego dwóch kolegów, którym policja zarzuca współudział w całym zajściu.