Wypadek w kopalni na Śląsku. Trzy osoby poszkodowane
Trzy osoby zostały ranne w wypadku w kopalni Knurów na Śląsku. Poszkodowani to pracownicy Przedsiębiorstwa Budowy Szybów. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie doszło do wypadku? Wypadek miał miejsce w jednym z szybów kopalni Knurów na Śląsku.
- Kto ucierpiał? Poszkodowani są trzej pracownicy Przedsiębiorstwa Budowy Szybów.
Do wypadku doszło w poniedziałek rano w szybie Aniołki kopalni Knurów.
- Stało się to podczas jazdy naczyniem wyciągowym tzw. kubłem -wyjaśnił Wojciech Sury rzecznik prasowy Jastrzębskiej Spółki Węglowej, cytowany przez "Dziennika Zachodni"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Powinniśmy złożyć". Pierwsze zarzuty ws. Pegasusa i wezwanie Ziobry
Jak dodał, poszkodowani - pracownicy Przedsiębiorstwa Budowy Szybów - doznali urazów kończyn i zostali przetransportowani do szpitala.
Justyna Sochacka, rzecznik prasowa Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, przekazała "Dziennikowi Zachodniemu", że śmigłowiec zabrał na swój pokład 29-latka. Mężczyzna miał spaść z wysokości. Pozostałych dwóch poszkodowanych zabrały karetki.
Akcja ratunkowa w Knurowie. Zapalił się metan
Pod koniec stycznia w tej kopalni zapalił się metan. Biuro prasowe JSW potwierdziło wówczas, że wszyscy górnicy opuścili obszar zagrożenia, 12 z nich wymagało pomocy medycznej.
Jak uściśliły władze kopalni, do zdarzenia doszło najpewniej w jej ścianie numer XVII, na poziomie poniżej 850 metrów.
Z kolei 22 stycznia doszło tam do tragicznego wypadku. Wówczas na poziomie 1050 m zapalił się metan. W wyniku tego wypadku 45 górników znalazło się w niebezpieczeństwie, a 17 z nich trafiło do szpitali z poważnymi obrażeniami. W kolejnych dniach zmarło jednak czterech z nich, a 13 lutego zmarł piąty górnik.
Źródło: RMF24/"Dziennik Zachodni"