RegionalneWrocławWrocław. Wielka sensacja w ZOO. Drugie takie narodziny na świecie

Wrocław. Wielka sensacja w ZOO. Drugie takie narodziny na świecie

Sensacyjne wydarzenie we wrocławskim ogrodzie zoologicznym. Do tej pory w historii udokumentowano tylko jedne narodziny gatunku patelni wstęgoogonowych na świecie. Zdarzyło się to w Australii. We wrześniu cud zdarzył się również we Wrocławiu.

Wrocław. Wielka sensacja w ZOO. Drugie takie narodziny na świecie
Wrocław. Wielka sensacja w ZOO. Drugie takie narodziny na świecie
Źródło zdjęć: © ZOO Wrocław
Katarzyna Łapczyńska

16 września 2021 roku pracownicy wrocławskiego ZOO podczas porannego obchodu przeżyli niemałe zaskoczenie. Opiekunowie ryb w Afrykarium wpadli na nowego osobnika. Ku ich zdziwieniu, nie był to jednak orleń omański. 

Wrocław. Wielka sensacja w ZOO. Drugie takie narodziny na świecie

Nowy lokator okazał się przedstawicielem gatunku patelni wstęgoogonowych. Jej średnica to ok. 30 cm. Wezwany na miejsce płetwonurek zidentyfikował jeszcze trzy osobniki ukryte w basenie Kanału Mozambickiego o pojemności 3,5 mln litrów.

- Kiedy odłowiliśmy małe płaszczki i sprawdziliśmy ich kondycję, bardzo się ucieszyliśmy. Czekaliśmy ponad sześć lat aż nasze osobniki dorosną i rozmnożą się - mówi Jakub Kordas, kierownik akwariów we wrocławskim ZOO.

NIK skontrolował Fundusz Sprawiedliwości. Wójcik: Zarzuty są kuriozalne

Małe patelnice zostały odłowione do mniejszego zbiornika tak, aby zapewnić im bezpieczeństwo. Póki co, nowego miotu nie można podziwiać w basenie Kanału Mozambickiego - są tam za to rodzice potomstwa.

Narodziny tego gatunku płaszczek to sensacja na skalę światową. W hodowli zamkniętej trudno bowiem je rozmnożyć. Powodem są nie tylko spektakularne gabaryty, ale również wymagania środowiskowe i żywieniowe. W Europie tylko trzy ogrody zoologiczne prowadzą hodowlę i żaden nie odnotował jeszcze narodzin młodych.

W stolicy Dolnego Śląska odnotowano jednak sukces. - Świadomie hodujemy we Wrocławiu wiele mało poznanych i zagrożonych wyginięciem gatunków zwierząt. To nasz wkład w ochronę bioróżnorodności na Ziemi. Planując Afrykarium, przewidzieliśmy również miejsce dla tych dużych płaszczek. Wiedzieliśmy, że to wyzwanie, ale ważne - podkreśla Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego ZOO.

- Dzięki naszym obserwacjom dowiadujemy się o tym gatunku coraz więcej i dzielimy z innymi ogrodami. A narodziny młodych to krok milowy i sensacja na skalę światową. Literatura fachowa odnotowała wcześniej tylko jeden przypadek rozmnożenia tego gatunku w hodowli zamkniętej, w Australii - dodaje Radosław Ratajszczak.

Źródło artykułu:wroclaw.wp.pl
wrocławwrocławskie zoowrocław zoo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)