Polska"Wróciłem do ojczyzny oddać głos"

"Wróciłem do ojczyzny oddać głos"

Kto nie głosował w wyborach, nie ma prawa do późniejszej krytyki - powiedział w Gnieźnie prymas Polski, abp Józef Kowalczyk. Prymas na głosowanie specjalnie przyleciał z Rzymu.

"Wróciłem do ojczyzny oddać głos"
Źródło zdjęć: © PAP

21.11.2010 | aktual.: 22.11.2010 00:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Abp Kowalczyk wrócił z konsystorza, w trakcie którego metropolita warszawski Kazimierz Nycz otrzymał od papieża Benedykta XVI insygnia kardynalskie.

- Nie byłem na zakończeniu uroczystości wręczenia pierścieni kardynalskich. Obowiązek obywatelski usposobił mnie do tego, że musiałem wybrać: czy zostać, czy wrócić do ojczyzny i oddać głos. To jest nasz obowiązek obywatelski. Jeśli ktoś z niego nie korzysta, to do kogo ma mieć pretensję? Nie ma prawa do krytykowania, bo nie chciał wziąć odpowiedzialności - powiedział.

Jak zaznaczył, skreślając nazwiska na listach "nie patrzył na partie, tylko na nazwiska". Ubolewał, że frekwencja w wyborach może być niska.

- Przyszedłem z nadzieją, że znaczny procent polskich obywateli, którzy mają prawo głosu, skończyli 18 lat, zechce z tego prawa skorzystać. Samorządy mają swój autorytet, swój wpływ, swoje zasługi i powinniśmy je wspierać. To od tego zależy, jak będzie wyglądało jutro - powiedział prymas.

Komentarze (2)