Woda skażona colą
Przez ponad dwa tygodnie lipca mieszkańcy czterotysięcznego
Skórzewa nie mogli pić wody z gminnego wodociągu. Woda skażona była bakterią coli. Dostawca chce, by
sprawcę skażenia ustaliła prokuratura. Odżegnuje się też od
odpowiedzialności za awarię - pisze "Gazeta Poznańska".
02.09.2006 | aktual.: 02.09.2006 01:59
Chociaż sanepid dopuścił już wodę do spożycia, wojna o nią trwa. Jak dotąd nikt nie otrzymał odpowiedzi na pytanie, co było powodem lipcowego skażenia bakterią coli. Ludzie mają wątpliwości, co do jej czystości dlatego, że nadal jest silnie chlorowana.
Ponieważ woda była i później zanieczyszczana, pobrali jej próbkę i zlecili sanepidowi badanie. Chcieli, by przy tej czynności był obecny prezes Zakładu Usług Komunalnych - dostawca wody. Nikt z ZUK nie przybył, a na spotkaniu z mieszkańcami prezes Adrian Napierała twierdził, że nie pamięta, by był o nim powiadamiany. Nowe wyniki badań pokazały, że woda jest poza dopuszczalną normą.
Prezes ZUK zażądał, by Stowarzyszenie nie podważało wyników badań zleconych przez spółkę i nie naruszało jej dóbr osobistych. Poinformował mieszkańców, że złożył wniosek do prokuratury, by ta ustaliła sprawcę lipcowego skażenia. Zdaniem samorządowców cola znalazła się w wodociągu na skutek bezprawnych działań na jednej z prywatnych posesji. (PAP)