Na wiecu wyborczym Jana Łopuszańskiego w Kaliszu, na który według jego sztabu wyborczego, przybyło kilkuset mieszkańców, kandydat na prezydenta powiedział, że Polska jest państwem bez gospodarza, do której kto chce wchodzi, co chce bierze i co chce wynosi. Za brak wyobraźni polityków następne pokolenia mogą płacić krwią - dodał kandydat na prezydenta.