Trwa ładowanie...
papież
08-12-2007 01:40

Watykańska modlitwa premiera Tuska

Gdy patrzyliśmy, jak kolejni reprezentanci
państwa polskiego, przystrojeni w czarną powagę, przyklękali przed
postacią w bieli, zastanawialiśmy się, co w tym momencie myśli
sobie pan premier? - przyznaje "Trybuna" piórem Jana Złotorowicza.

Watykańska modlitwa premiera TuskaŹródło: PAP/EPA
d3cifvm
d3cifvm

Co mu się po głowie kołacze? Pewnikiem jakaś modlitwa... Wszak mówią, że on kuty jest na cztery nogi i dobrze wie, nie tylko jaki dobrać garnitur, ale też i jakie myśli. Może takie: moje tu pielgrzymowanie u stóp twoich składam panie. Najpokorniej, tak jak umiem, żebym na tym wyszedł w sumie dobrze, albo nawet jeszcze lepiej, bom naprawdę jest w potrzebie.

Kaczor knuje, Kurski szydzi, cierpię ojcze - każdy widzi. Nawet Nelly rodem z Azji i LiD cały przy okazji chcą upadku mego szczerze, więc tym bardziej w ciebie wierzę. Gdy ty zechcesz weisser vater rozewrze się piekła krater - niech pochłonie ich pospołu z lewa, prawa oraz z dołu. A ja razem ze Schetyną rządzić będę mą dziedziną.

Daj znać tedy wszystkim wrogom, że już mi naskoczyć mogą. Nie Kwaśniewscy, Millerowie - niech to biały ojciec powie, lecz ja jeden - Donald Tusk, usłyszę z twych słodkich ust: "Ja" - niech mu pan Bóg, co chce, da - czytamy w "Trybunie". (PAP)

d3cifvm
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3cifvm
Więcej tematów