Warszawa. Złodziej torebek zatrzymany. Przed policją uciekał w krzaki
Dwa tygodnie temu wyrwał torebkę starszej pani. To nie jest jedyny występek, jakiego się dopuścił. Mężczyzna trafił w ręce policji i odpowie za wiele wykroczeń.
27.05.2021 16:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kryminalni z mokotowskiego wydziału zajmującego się ściganiem przestępstw przeciwko mieniu zatrzymali 26-latka z powiatu węgrowskiego. Mężczyzna w stolicy przebywał od jakiegoś czasu. Mieszkał u przygodnie poznawanych osób, trudniąc się zdobywaniem środków na życie w nielegalny sposób.
Dwa tygodnie temu w zuchwały sposób wyrwał torebkę starszej kobiecie przy alei Niepodległości. Policja z Mokotowa, poszukująca mężczyzny, ustaliła, że ma on przyjechać zielonym oplem astrą w rejon ulicy Orkana. Postanowili na niego zaczekać.
Na widok mundurowych mężczyzna zerwał się do biegu. Uciekał pieszo ulicą Puławską. W okolicach skrzyżowania Puławskiej z Domaniewską ukrył się w krzakach. Był przekonany, że przechytrzy policje i zmyli pościg. Policjanci jednak wypatrzyli jego kryjówkę. Został jednak obezwładniony i zatrzymany.
Z zebranego przez policjantów materiału wynika, że mężczyzna może mieć przedstawionych wiele zarzutów. Jak informuje podkomisarz Robert Koniuszy, okazało się, że samochód, którym przyjechał na ulicę Orkana, zielony opel astra, to pojazd skradziony w Małkini. Sam zatrzymany podczas przesłuchania wyjawił, że wyrwał starszej pani torebkę, ponieważ chciał zdobyć pieniądze oraz dowód osobisty kobiety, który zamierzał wykorzystać do wzięcia kredytu. Za popełnione czyny może mu grozić do 8 lat kary pozbawienia wolności.