Powiesił psa na traktorze. Twierdzi, że zwierzę było już wcześniej martwe
Mężczyzna twierdzi, że chciał pochować psa, dlatego zawiesił go na traktorze.
To nagranie zbulwersowało internautów. Widać na nim mężczyznę, który przewozi zwierzę na wysięgniku traktora. Sprawca przyznał się do winy, ale twierdzi, że zwierzę było już martwe.
Nieoświetlona droga i drastyczny widok - powieszony na jadącym traktorze, bezwładny pies. To fragment nagrania opublikowanego na facebookowym profilu Fundacja Zwierzęca Polana. Autorka filmu ostrzegła, że nagranie "jest drastyczne". Udostępniła je, by pomóc w schwytaniu sprawcy. Numery rejestracyjne pojazdu przekazała policji. Okazało się, że nie figurują one w bazach. Jednak funkcjonariuszom z Otwocka udało się ustalić właściciela ciągnika.
Przeprowadzono oględziny i przesłuchano podejrzanego. - Mężczyzna złożył wyjaśnienia, z których wynika, że w dniu nagrania filmu pies mu zaginął. Gdy wyszedł około 150 metrów poza domostwo, zobaczył zwierzę z roztrzaskaną głową - relacjonuje tvnwarszawa.pl zeznania Krystyna Gołąbek z Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.
Mężczyzna twierdzi, że chciał pochować psa, dlatego zawiesił go na traktorze. Wskazał śledczym miejsce, w którym zostawił zwierzę. Jednak zwłok psa nie odnaleziono.
Policja prowadzi postępowanie z art. 35 prawa o ochronie praw zwierząt, który przewiduje odpowiedzialność karną za zabijanie, uśmiercanie i znęcanie się nad zwierzęciem. Podejrzanemu grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
źródło: tvnwarszawa.pl/WP.PL