Warszawa na lawetach
Czterdzieści lawet jedzie w piątek ulicami Warszawy by zaprotestować przeciwko ograniczeniom w sprowadzaniu używanych samochodów. Na legalną manifestację przyjechały delegacje importerów używanych aut z całego kraju.
19.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Kawalkadę otwiera samochód ciągnący dwie lawety. Na jednej z nich jest zdezelowana 30-letnia furgonetka z napisem: "Akcyza na to pozwala"; na drugiej niemal nowe auto z napisem: "A na to nie". Na innych samochodach wymalowane są hasła: "Pieniądze dla Havla i Schroedera, Belka dla Millera" czy "pierwsze prawo Belki - Unia bliżej, podatki wyżej".
Jacek Pietrzyk ze stowarzyszenia "Laweta" powiedział, że ostatnio wprowadzone przepisy godzące w import używanych samochodów to nie fiskalizm czy ochrona rynku przed zalewem złomu, ale niszczenie tych, którzy sami stworzyli swoje miejsca pracy. Zdaniem Pietrzyka ważne są nie tylko przepisy, ale też sposób postępowania celników.
To nie demagogia. Jeśli nic się nie zmieni, to dołożymy własną cegiełkę do wzrostu bezrobocia, o którym się ostatnio tyle mówi - dodał rzecznik stowarzyszenia. Jego zdaniem jeśli przepisy nie zostaną zmienione to pracę może stracić około 60-70 tysięcy osób. (aka)