Warszawa bez unijnych dotacji?
Stołeczni urzędnicy są w tyle za innymi miastami w staraniach o pieniądze z Unii Europejskiej. Niepewna jest dotacja na metro. Koło nosa mogą nam przejść miliony euro na inne inwestycje - informuje "Życie Warszawy".
Jeszcze tylko przez dziesięć dni Ministerstwo Gospodarki czeka na wnioski o dofinansowanie z Unii inwestycji, dzięki którym poprawi się transport publiczny w dużych polskich miastach. Do podziału między siedem aglomeracji jest 168 mln euro. Jeszcze rok temu władze Warszawy zapowiadały, że stolicy przypadnie z tego 100 mln euro. Wstępnie ratusz zgłosił sześć projektów. Najpoważniejszy to dokończenie budowy metra na Bielanach z węzłem przesiadkowym do tramwajów, które pojadą na Tarchomin przez most Północny - czytamy w dzieniku.
Tymczasem Warszawę wyprzedziły już inne miasta. W połowie lipca kompletne wnioski zamierza złożyć Kraków, Wrocław i Gdynia. Chcą dostać w sumie ok. 60 mln euro. Co ciekawe, na przygotowanie projektów miały dwa razy mniej czasu. Pod koniec zeszłego roku Komisja Europejska zaproponowała, by o dotację starały się aglomeracje powyżej 500 tys. mieszkańców. Wcześniej pieniądze zamierzano rozdzielić tylko między Warszawę a Górny Śląsk. Teraz np. Kraków liczy na 30 mln euro z Unii - donosi gazeta.