W Teksasie można płacić... palcem
Trzy sklepy spożywcze w Teksasie testują
nowe urządzenia, które umożliwiają klientom zapłatę rachunków...
palcem.
Nietypowy sposób płacenia za zakupy nazywa się oficjalnie
biometrycznym systemem transakcji elektronicznych.
Klient, który chce regulować w ten sposób rachunki, przedkłada najpierw dowód tożsamości i kartę kredytową, która będzie później obciążana transakcjami z użyciem palca. Do pamięci systemu komputerowego zostaje wprowadzona informacja o układzie linii papilarnych kupującego. Przy następnych zakupach urządzenie zwane SecureTouch-n-Pay porównuje palec klienta z informacjami, które są już w pamięci komputera.
Co tydzień do systemu płacenia palcem przystępuje 10-15 osób. Jest to jednak mały odsetek klientów sieci handlowej, która wprowadziła eksperymentalnie nowy system. Wielu osobom rejestrowanie linii papilarnych kojarzy się raczej z więzieniem niż z płaceniem za zakupy.
Jednak, jak mówi kierownik jednego ze sklepów, objętych eksperymentem, ci, którzy wypróbują nowy systemu, zaczynają go lubić.
Program pilotażowy wystartował trzy miesiące temu. Według Gary'ego Huddlestona, który kieruje w firmie działem kontaktów z klientami, opinie uczestników programu są bardzo krzepiące. Firma wciąż pracuje nad udoskonaleniem systemu i rozważa wprowadzenie go w innych amerykańskich miastach.(ck)