"W PiS jest miejsce na dyskusję"
Sekretarz generalny PiS zapewnił, że w partii braci Kaczyńskich jest miejsce na dyskusję, ale nie ma miejsca na nielojalność. Joachim Brudziński skomentował w ten sposób zawieszenie w prawach członka PiS Pawła Zalewskiego. Decyzję o zawieszeniu szefa Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych skrytykował natomiast marszałek Komorowski z PO.
07.07.2007 | aktual.: 07.07.2007 12:14
W "Śniadaniu Politycznym Trójki" Brudziński oświadczył, że nie można wykorzystywać ostatniego szczytu Unii do ataku na prezydenta, szefową MSZ, czy premiera. Sekretarz generalny PiS uważa, że właśnie w tego typu nurt opozycyjny wpisał się Paweł Zalewski, choć Brudziński ma nadzieję, że wiceszef PiS zrobił to nieświadomie. Dlatego - zdaniem sekretarza generalnego Prawa i Sprawiedliwości - sprawę trzeba było skierować do sądu koleżeńskiego. Brudziński dodał, że sprawa Pawła Zalewskiego jest sprawą wewnątrzpartyjną.
Z tą opinia nie zgadza się marszałek Bronisław Komorowski z PO. Jego zdaniem sprawa Zalewskiego nie jest kwestią wewnętrzną, a sprawą ogólnoparlamentarną. Jak tłumaczył marszałek - Zalewski, jako przewodniczący Sejmowej Komisji do Spraw Zagranicznych, jest bowiem po to, aby kontrolować działania szefowej polskiej dyplomacji. Niebezpieczne jest więc - zdaniem Komorowskiego - napiętnowanie Zalewskiego, jedynie za to, że domagał się on od minister Fotygi wyjaśnienia wątpliwości związanych z wynikiem szczytu w Brukseli. Ponadto Komorowski powiedział, że przykład takiego działania ze strony premiera pokazuje, że w PiS-ie jest miejsce jedynie dla klakierów, czy też posłusznych żołnierzy Jarosława Kaczyńskiego.
Szefowa gabinetu prezydenta Elżbieta Jakubiak uważa z kolei, że Paweł Zalewski popełnił polityczny błąd. Podkreśliła, że nie spotkała się ona wcześniej z tym, aby przewodniczący Sejmowej Komisji do Spraw Zagranicznych, pochodzący z tej samej partii co minister spraw zagranicznych krytykował szefową dyplomacji na zewnątrz.
Tymczasem - zdaniem Szymona Pawłowskiego z Ligi Polskich Rodzin - sprawa Pawła Zalewskiego pokazuje, że zawęża się przestrzeń na debatę w PiS-ie. Pawłowski powiedział, że wielonurtowość PiS-u dobiega końca, o czym świadczy odejście Marka Jurka, czy zmarginalizowanie Kazimierza Marcinkiewicza.