W naszej obronie
(PAP/EPA)
To propozycja nie do przyjęcia, a w dodatku nieuzasadniona – w ten sposób broni nas unijna komisarz do spraw budżetu Michaele Schreyer. W czasie debaty w Parlamencie Europejskim stanowczo odrzuciła pojawiające się w Niemczech i we Francji żądania, by wysokość unijnej pomocy uzależnić od tego, czy Polska i inne kraje „nowej Unii” podniosą podatki od przedsiębiorstw.
Po pierwsze: nowe kraje UE i tak muszą sporo wydać, by dofinansować konkretne unijne projekty; po drugie: stawki podatkowe to nie wszystko; po trzecie: w Unii jest przecież, nieco już zapomniana, zasada solidarności, zgodnie z którą bogatsi mają pomagać biedniejszym – argumentowała pani komisarz. Michaele Schreyer powtórzy to samo w Warszawie.
Komisja Europejska mówi swoje, a sześć krajów, z Niemcami i Francją na czele, swoje...