W Holandii płoną meczety
W holenderskim mieście Eindhoven w
poniedziałek rano w islamskiej szkole eksplodowała bomba. Wybuch
nie spowodował ofiar w ludziach, natomiast poważnie zniszczył część budynku szkolnego. Ucierpiały też okoliczne domy. Wcześniej w kilku holenderskich miastach podpalono meczety. Uważa się, że jest to odwet za śmierć holenderskiego filmowca Theo van Gogha, którego zamordował najprawdopodobnie islamistyczny radykał.
Mer Eindhoven, Alexander Sakkers zapowiedział wzmocnienie ochrony wszystkich miejsc kultu muzułmańskiego a także szkół islamskich.
Według holenderskiej agencji ANP, podpalone zostały meczety w Rotterdamie, Utrechcie, Bredzie oraz Huizen, w okolicach Amsterdamu, jednak żaden nie został poważnie zniszczony. W tym samym czasie na ścianach innego meczetu w Rotterdamie umieszczono ulotki wymierzone w islam. W Amsterdamie za pomocą czerwonej farby zniszczono siedzibę centrum pomocy imigrantom. W Amsterdamie i Rotterdamie odbyły się również marsze holenderskich nacjonalistów. Badania przeprowadzone po zabójstwie van Gogha przez stację RTL Nieuws wykazały, że 47% Holendrów czuje niechęć do muzułmańskich imigrantów w tym kraju.
W piątek prokuratura w Amsterdamie informowała o zatrzymaniu siedmiu osób o powiązaniach z ruchami islamistycznymi, w tym domniemanego zabójcy van Gogha, pod zarzutem udziału w spisku terrorystycznym. Mieli oni również planować morderstwo deputowanej Ajaan Hirsi Ali, krytykującej społeczeństwa islamskie za złe traktowanie kobiet.
Holenderski reżyser i dziennikarz Theo van Gogh, autor filmu o przemocy wobec kobiet w społecznościach muzułmańskich został zastrzelony w ubiegły wtorek w centrum Amsterdamu.
W 16- milionowej Holandii mieszka około miliona muzułmanów, w większości pochodzących z Turcji i Maroka.