Uwolnić karpia!
Przeciwko zabijaniu karpi w miejscach publicznych, szczególnie w obecności dzieci, protestowali w piątek w Bielsku Białej ekolodzy z Klubu Gaja. Ekolodzy w proteście wykupili ile się tylko dało żywych karpi, by następnie wypuścić ryby do jeziora Żywieckiego. Do akcji, która odbyła się pod hasłem "Jeszcze żywy karp", dołączyli także bielszczanie.
21.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Jacek Bożek, prezes Klubu Gaja, podkreślił, że intencją ekologów nie jest walczyć z tradycją. Chcemy jednak, aby nie łamano prawa. Ustawa o ochronie zwierząt wyraźnie stanowi, że ubój zwierzat powinien odbywać się w specjalnych miejscach - powiedział.
W odpowiedzi na protest ekologów wielu bielskich sprzedawców zobowiązało się do zachowania odpowiednich środków, by nie zabijać karpi na widoku publicznym. Sprzedawcy jednocześnie zaznaczali, iż nie wiedzieli o tym, że łamią prawo. (ajg)