"USA same sobie szkodzą"
Rzecznik irańskiego MSZ Hamid Reza Asefi
powiedział dziennikarzom, że USA szkodzą swym
interesom na Bliskim Wschodzie, prowadząc niewłaściwą politykę
wobec Iranu.
05.10.2003 | aktual.: 05.10.2003 18:51
"Stany Zjednoczone powinny podchodzić do Iranu i całego regionu pragmatycznie i pozytywnie" - powiedział Asefi i dodał, że przez swe niewłaściwe podejście USA "pozbawiają się potęgi i wpływów Islamskiej Republiki Iranu w tym regionie". Rzecznik wyraził też opinię, że zmiana podejścia do Iranu umożliwiłaby Amerykanom "rozwiązanie ich problemów".
Społeczność międzynarodowa, pod przewodnictwem USA, domaga się od Iranu zgody na inspekcje w jego obiektach nuklearnych. Waszyngton zarzuca też Teheranowi popieranie antyizraelskich ugrupowań radykalnych, takich jak Hezbollah.
Waszyngton twierdzi, że celem irackiego programu nuklearnego jest wyprodukowanie broni atomowej. Teheran zdecydowanie zaprzecza.
W ocenie Associated Press, wypowiedź Asefiego zdaje się wskazywać na złagodzenie tonu przez Iran; słowa rzecznika można też zinterpretować jako ofertę irańskiego poparcia dla amerykańskich starań o przywrócenie ładu i porządku w Iraku.
AP odnotowuje jednak, że Waszyngton sceptycznie patrzy na wpływy Iranu w Iraku. Amerykanie nie chcą, żeby w Iraku powstały szyickie władze w stylu irańskim.
Iran i USA nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od 1979 roku. W zeszłym roku prezydent George W. Bush zaliczył Iran do "osi zła" (obok Bagdadu i Phenianu).(iza)