Urząd Ochrony (kumpli) Prezydenta
Bez dokumentów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego prokuratorowi będzie trudno wyjaśnić do końca, kto powinien odpowiedzieć za chybioną inwestycję laboratorium osocza, która nas wszystkich kosztowała 34 mln dolarów - pisze "Super Expres".
09.12.2004 | aktual.: 28.12.2004 12:04
Budowa fabryki frakcjonowania osocza w Mielcu to skandal, w który uwikłani są politycy lewicy z pierwszych stron gazet oraz zaprzyjaźnieni z nimi biznesmeni. Tylko dzięki swoim wpływowym przyjaciołom mogli zaciągnąć kredyty, które poręczył Skarb Państwa. Pożyczki nie spłacili, fabryki nie ma, a dług musimy spłacać wszyscy.
Nie chcą dać materiałów
Tarnobrzeska prokuratura rozpracowuje aferę osocza. Prokurator Bogusława Marciniak z prowadzącej śledztwo Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu ma problem z dotarciem do wszystkich niezbędnych dokumentów. Wczoraj powiedziała nam, że blokuje informacje ABW.
Wzywają ludzi prezydenta
Z nieoficjalnych informacji wynika, że ABW będzie długo bronić dokumentów przed prokuraturą, ponieważ obciążają ludzi z otoczenia prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Prokurator chce ich przesłuchać. Będą wezwani: Marek Ungier (51 l.) - sekretarz stanu, Marek Wagner (58 l.) - ówczesny szef Kancelarii Premiera, Zbigniew Siemiątkowski (47 l.) - b. szef Agencji Wywiadu.