PolskaUratowali tonącą rodzinę

Uratowali tonącą rodzinę

Nie wahał się ani chwili, kiedy zobaczył
wywróconą łódź, a wokół niej tonących ludzi. Natychmiast wydał
rozkaz: ruszamy na pomoc! Młody sternik łodzi wraz ze swoją załogą
z narażeniem życia uratowali z mazurskiego piekła sześć osób -
pisze "Super Express".

Silny wiatr i nawałnica zaskakuje żeglarzy pływających po Jeziorze Niegocin. Płynęliśmy z Mamer do Giżycka, gdy nagle na niebie pojawiła się czarna ściana chmury. Uderzył silny wiatr i deszcz - mówi Karol Kotra. Kazałem załodze nałożyć kapoki. Zrzuciliśmy żagle i na silniku chcieliśmy dobić do brzegu.

Kiedy łódź Karola jest już blisko celu, widzi w pobliżu wywróconą łódź i dryfujących przy niej ludzi. Kazał zawracać. Na powierzchni było czterech dorosłych ludzi. Pod zatopionym pokładem dwoje dzieci w wieku 9 i 12 lat. Po kolei wciągaliśmy ich na naszą łódź- opowiada Karol. Te dzieci były przerażone i zziębnięte. Nie mogliśmy ich zostawić. Każdy zachowałby się tak samo na naszym miejscu - dodaje skromnie Karol Kotra.

Ale ludzie, których uratował nie mają wątpliwości. To prawdziwy bohater. Brakuje mi słów, żeby opowiedzieć, jak bardzo jesteśmy im wdzięczni. Do końca życia będziemy ich dłużnikami - mówi Edward Woźniak z Głubczyc (Opolskie). (PAP)

Źródło artykułu:PAP
pogodaburzamazury
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)