"Udział Polski w budowie elektrowni atomowej, to przyszłościowy krok"
Tomasz Chmal z Instytutu Sobieskiego ma nadzieję, że Polska zaangażuje się w budowę bloku elektrowni jądrowej w litewskim Ignalinie. Jednocześnie zaznacza, że mamy w tej materii poważną konkurencję, bo sprawą zainteresowane są także Łotwa i Estonia. Chmal mówi, że energetyka atomowa jest bardzo przyszłościowa.
08.12.2006 | aktual.: 08.12.2006 09:39
Gość "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia podkreśla, że Litwie zależy na współpracy z Polską przy przy budowie elektrowni w Ignalinie. Wyjaśnia, że 90% litewskiej energii pochodzi z tego bloku w Ignalinie, który ma być zamknięty najpóźniej w 2009 roku.
Tomasz Chmal zaznacza, że energetyka atomowa jest bardzo przyszłościowa, bo kończą się konwencjonalne źródła, jak ropa czy gaz. Wskazuje, że technologie nuklearne są wykorzystywane w wielu krajach Europy i zapewne w przyszłości będą stosowane także w Polsce. Gość "Sygnałów Dnia" tłumaczy, że na razie jest to niemożliwe, bo w naszym kraju nie ma wystarczającej wiedzy, by zbudować elektrownię jądrową. Dodaje jednocześnie, że dzięki współpracy z Litwinami, będziemy mogli wiele się nauczyć.
Tomasz Chmal z Instytutu Sobieskiego jest zdania, że podpisane ostatnio porozumienia w sprawie dostaw gazu dają nam poczucie stabilizacji, ale nie gwarantują, że producent surowca nagle nie zakręci kurka.
Gość "Sygnałów Dnia" nie obawia się powtórki tragedii w Czarnobylu. Wskazuje, że technologie nuklearne są coraz lepiej poznane, wiedza w tej dziedzinie jest bowiem znacznie lepsza niż kilkanaście lat temu. Jądrowe źródła energii są także bardziej ekologiczne od konwencjonalnych.